O ile nic nieoczekiwanego się nie wydarzy, dalsze podwyżki stóp procentowych mogą być potrzebne, aby zapobiec utrwaleniu się wysokiej inflacji, uważa prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adam Glapiński. Według niego, „bardzo trudno” jest obecnie wskazać docelowy poziom stóp.
„W sumie, od października trzykrotnie podwyższyliśmy już stopy procentowe, w tym stopę referencyjną łącznie o 1,65 pkt. proc. Zgadzamy się także z oceną, że – o ile nic nieoczekiwanego się nie wydarzy, biorąc pod uwagę zwłaszcza zmieniające się warunki gospodarcze i przebieg pandemii – dalsze podwyżki stóp mogą być potrzebne, aby zapobiec utrwaleniu się wysokiej inflacji” – napisał Glapiński w komentarzu do raportu Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) o sytuacji gospodarczej Polski, zamieszczonym w „Obserwatorze Finansowym”.
„Podobnie jak przedstawiciele MFW, nie od dziś podkreślamy także, że w obecnych uwarunkowaniach makroekonomicznych, gdy nadal trwa pandemia i jednocześnie następuje szybkie post-pandemiczne ożywienie gospodarcze, bardzo trudno jest wskazać docelowy poziom stóp, i to nie tylko w przypadku Polski, ale też każdego innego kraju. Będziemy dostosowywać politykę pieniężną w taki sposób, aby zgodnie z napływającymi danymi i ich oceną, zapewnić powrót inflacji do celu w średnim okresie” – dodał.
Przypomniał – „aby uciąć pojawiające się spekulacje” – że zgodnie z przyjętymi przez RPP „Założeniami Polityki Pieniężnej” celem banku centralnego jest „inflacja na poziomie 2,5 proc. +/- 1 pkt procentowy w średnim okresie, a nie przedział 1,5-3,5”.
Glapiński wyraził zadowolenie z faktu, iż przedstawiciele MFW pozytywnie oceniają działania NBP i wskazują, że decyzje o podwyżkach stóp procentowych „były adekwatne i nie były w żadnym wypadku spóźnione”.
„Wsparciem dla takiej oceny jest m.in. prognoza MFW, zgodnie z którą inflacja w Polsce obniży się pod koniec 2023 r. do poziomu bliskiego środka przedziału celu inflacyjnego i pozostanie na poziomie zgodnym z celem po 2023 r.” – dodał.
Na konferencji prasowej na początku grudnia prezes NBP mówił, że dotychczasowe podwyżki stóp procentowych były „znaczące”, ale nadal istnieje przestrzeń do kolejnych podwyżek, jeśli okażą się ona potrzebne.
RPP podwyższyła stopy procentowe po raz pierwszy w październiku, w tym stopę referencyjną do 0,5 proc. z 0,1 proc. W listopadzie podwyższyła stopę referencyjną do 1,25 proc., zaś w grudniu – do 1,75 proc.
Konsensus rynkowy zakłada kolejną podwyżkę w styczniu – najprawdopodobniej o 50 pb.