Produkcja budowlano-montażowa spadła w sierpniu mocniej niż przewidywali ekonomiści.
Produkcja budowlano-montażowa spadła w sierpniu o 12,1 proc. wobec spadku o 10,9 proc. w ujęciu rocznym w lipcu – podał GUS. Konsensus rynkowy wskazywał na spadek produkcji budowlano-montażowej o 9,3 proc.
Jak mówi Monika Kurtek, główny ekonomista Banku Pocztowego, tempo spadku produkcji budowlano-montażowej w sierpniu okazało się głębsze od zanotowanego w lipcu i również głębsze od średnich oczekiwań rynkowych.
„Dane wskazują, że sytuacja sektora budowlanego w Polsce pogarsza się, co jest na pewno po części efektem pandemii. O ile w najbliższych miesiącach są szanse na względną stabilizację w przemyśle, który jak się wydaje „nadrobił” już zaległości po kwietniowych i majowych ograniczeniach działalności, a także stabilizację w handlu (m. in. w związku ze względnym spokojem na rynku pracy), o tyle budownictwo z opóźnieniem zaczęło doświadczać trudności i będzie się z nimi zmagać w kolejnych miesiącach” – uważa ekonomistka.
Jak wskazuje GUS, w sierpniu br. zmniejszenie wartości produkcji budowlano-montażowej zaobserwowano ponownie we wszystkich trzech wyróżnianych jednostkach, tj. w jednostkach wykonujących roboty budowlane specjalistyczne (o 5,2 proc.), zajmujących się budową budynków (o 9,5 proc.) oraz w realizujących budowę obiektów inżynierii lądowej i wodnej (o 16,9 proc.).
GUS podaje także, że wartość produkcji budowlano-montażowej obejmująca roboty inwestycyjne w sierpniu br. była r/r niższa o 15,9 proc. (w 2019 r. wzrost o 5,6 proc.), natomiast wartość robót o charakterze remontowym zmniejszyła się o 5,6 proc.
„Dane te pokazują, jak dynamicznie zmienia się sytuacja w polskim budownictwie, niestety na gorsze. Uwzględniając je można szacować, że spadek inwestycji w Polsce w trzecim kwartale będzie znacznie głębszy od zanotowanego spadku o 10,9 proc. w drugim kwartale. Będzie to jednocześnie obszar gospodarki „podtrzymujący” ujemną dynamikę PKB prawdopodobnie do końca roku, choć za sprawą konsumpcji i eksportu na pewno będzie ona już znacznie „lepsza” niż w drugim kwartale” – podsumowuje Kurtek.
Francuski plan odbudowy będzie wart 100 mld euro. Duża część pójdzie na rozwój energii odnawialnej