Związek Pracodawców BCC apeluje do premiera o realną pomoc dla przedsiębiorców dotkniętych powodzią. Dotąd do ZUS wpłynęło 250 wniosków o udzielenie wsparcia od płatników z terenów powodziowych.
Płatnicy składek ZUS z województw dotkniętych powodzią złożyli ponad 250 wniosków o udzielenie wsparcia ZUS. Blisko 200 z nich dotyczy nowego terminu płatności składek. Pozostałe – umorzenia lub rozłożenia składek na raty. Są też wnioski o zmianę zawartych już umów – poinformował ZUS na platformie X.
Bez naliczania odsetek za zwłokę przedsiębiorcy z terenów objętych powodzią mogą opłacić składki za ostatnich pięć miesięcy tego roku, a więc od sierpnia do grudnia, aż do września 2025 roku. Wystarczy, że złożą oświadczenie, że zostali poszkodowani przez powódź.
Firmy mogą także wystąpić do ZUS z wnioskiem o odroczenie terminu płatności składek lub rozłożenie na raty. ZUS zapewnia, że uprościł procedury rozpatrywania wniosków o udzielenie ulgi – będą się one opierały głównie na oświadczeniu płatnika.
Apel o równe traktowanie
Związek pracodawców BCC uważa jednak, że rząd nie pomaga firmom wystarczająco. BCC apeluje do premiera i jego ministrów „o podjęcie realnych kroków w celu wsparcia przedsiębiorców, którzy ponieśli straty w związku z powodzią.”
– Ostatnie dni pokazały, że zapowiedź Premiera Donalda Tuska, iż każdy poszkodowany przez powódź ma prawo do natychmiastowej pomocy doraźnej w wysokości 10 tysięcy złotych nie znalazła odzwierciedlenia w aktach i wytycznych wydanych przez odpowiedzialne za to resorty. Pomoc ta nie dotyczy tych, którzy prowadzili działalności gospodarcze – napisali w oświadczeniu eksperci BCC.
BCC rekomenduje pomoc firmom zarówno w postaci doraźnego świadczenia 10 tys. złotych, jak i wypłatę środków na remont lub odbudowę budynków mieszkalnych i gospodarczych w takiej samej wysokości, jak dostają rodziny dotknięte przez powódź: 200 tys. zł na odbudowę lub remont domu i 100 tys. na odnowienie budynków gospodarczych, jeśli te obiekty były wykorzystywane do działalności gospodarczej, nawet gdy przedsiębiorca nie mieszkał na zalanym terenie.
– Bez znaczenia powinno pozostawać czym zawodowo zajmuje się dana osoba, a pozbawianie tych przedsiębiorców pomocy dotyczącej ich prywatnych mieszkań jest niczym nieuzasadnioną dyskryminacją – uważają przedstawiciele BCC.
(katm)
Warto przeczytać:
- Jedno euro inwestycji w retencję rzek to 4 euro zwrotu. Lepszego zabezpieczenia przed powodzią nie ma
- Odbudowa po powodzi może lekko przyspieszyć wzrost PKB. Analitycy przedstawili szacunki
- Powodzianie masowo zgłaszają szkody. Rośnie też sprzedaż polis mieszkaniowych
- Polska w czołówce wydatków na klimat z KPO. Firmy wciąż czekają na pieniądze
- Miliardy euro z unijnych funduszy na pomoc po powodzi. „Odbudowa po katastrofie”