Obecny system finansowania inwestycji kolejowych w Polsce wymaga gruntownej reformy – twierdzą eksperci Izby Gospodarczej Transportu Lądowego (IGTL) i Railway Business Forum (RBF). Jak przekonują, nie brakuje pieniędzy, lecz elastycznych i stabilnych mechanizmów. Brak zmian osłabia konkurencyjność transportu szynowego, pogarsza sytuację firm wykonawczych oraz ogranicza zdolności strategiczne państwa.
Niespójny system, rosnące koszty i chaos inwestycyjny
Zdaniem Macieja Gładygi, dyrektora zarządzającego IGTL, głównym problemem jest niestabilność finansowania. Choć środki trafiają do sektora kolejowego m.in. z funduszy unijnych i programów rządowych, ich rozproszenie i opóźnienia uniemożliwiają sprawne planowanie i realizację inwestycji. Skutkiem są zatory, skoki cen, wojny cenowe oraz problemy z waloryzacją kontraktów.
Inwestycje uruchamiane jednocześnie zamiast rozłożonych w czasie powodują nadmierne utrudnienia w ruchu. Brakuje długofalowej strategii i przewidywalności. W efekcie trudno przygotować konkurencyjną ofertę przewozów pasażerskich i towarowych.
Potrzebna elastyczność, nie nowe pieniądze
Reformę systemu IGTL i RBF proponują oprzeć na trzech filarach: stabilnym finansowaniu, możliwości szybkiego reagowania na potrzeby inwestycyjne oraz długoterminowym planowaniu. Jak mówi prezeska IGTL Marita Szustak, nie chodzi o nowe źródła pieniędzy, lecz o elastyczne zarządzanie już istniejącymi środkami.
Obecnie Fundusz Kolejowy dysponuje ok. 2 mld zł. Dla porównania – Krajowy Fundusz Drogowy ma dziesięciokrotnie więcej. Branża kolejowa postuluje zwiększenie Funduszu Kolejowego do 20 mld zł: po 10 mld zł na zadania PKP PLK oraz CPK. Pozwoliłoby to skupić się na realizacji inwestycji zamiast poszukiwania źródeł ich finansowania.
Przetargi z wyprzedzeniem, nie na ostatni moment
Adrian Furgalski, przewodniczący RBF, zwraca uwagę, że firmy inwestycyjne potrzebują planu przetargów na kilka lat naprzód. Dziś informacje o zamówieniach publicznych pojawiają się dopiero pod koniec roku, co uniemożliwia firmom budowlanym i wykonawczym strategiczne planowanie, zatrudnianie pracowników czy zakup sprzętu.
Kolej traci na tym także wizerunkowo i operacyjnie, bo mniejsza pewność inwestowania oznacza mniejsze zainteresowanie branżą wśród specjalistów. Co więcej, opóźnienia w przetargach przekładają się na brak terminowych modernizacji, a tym samym pogorszenie warunków przewozów.
Kolej potrzebna nie tylko gospodarce
Eksperci zwracają uwagę, że rozwój kolei to nie tylko kwestia gospodarki, ale też bezpieczeństwa narodowego. Przykład Ukrainy pokazuje, jak istotną rolę odgrywa kolej w czasie wojny. Dlatego, jak zaznacza Furgalski, trzeba inwestować w nią z wyprzedzeniem i z myślą o przyszłości.
Zmiany w systemie finansowania są już procedowane w Ministerstwie Infrastruktury. Projekt ustawy został przygotowany i znajduje się w fazie uzgodnień międzyresortowych. Branża liczy, że nowe zasady wejdą w życie już od 2026 roku.
Przeczytaj również:
- Wodorowa rewolucja na torach. Siemens Mobility dostarczy nowe pociągi dla Bawarii
- Polacy coraz częściej kupują auta używane. Rośnie rynek – i zagrożenia
- Z Polski prosto na Costa del Sol. PLL LOT połączy Warszawę z Malagą
- Polska powoli zamyka się na migrantów? Gospodarka może za to słono zapłacić