Projekt budżetu na 2024 r. oznacza luźniejszą politykę fiskalną. To w połączeniu ze słabszą sytuacją makroekonomiczną i statystycznie wyższą inflacją oznacza warunki, w których nie można obniżać stóp procentowych – uważa członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Ludwik Kotecki.
– Mamy poluzowanie w stosunku do tego, co nam sygnalizowało do tej pory Ministerstwo Finansów. W aktualizacji programu konwergencji z maja wskazywało, że deficyt sektora finansów publicznych będzie w przyszłym roku wynosił 3,4 proc. PKB. Teraz mówi o 4,5 proc. Kierunek zmian z punktu widzenia ograniczania inflacji jest niekorzystny – powiedział Kotecki w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”, oceniając projekt budżetu z punktu widzenia policy-mix.
300Sekund od września w nowej odsłonie. Zapisz się już dziś na nasz codzienny newsletter. Obserwuj nas też w Wiadomościach Google.
– Mamy luźniejszą politykę fiskalną, słabszą sytuację makro, ale też statystycznie wyższą inflację. W takich warunkach NBP nie może ciąć stóp, bo nie ma pewności, że inflacja będzie spadać – dodał członek Rady.
RPP podwyższała stopy procentowe od października 2021 r. do września 2022 r. (z poziomu 0,1 proc. do 6,75 proc. w przypadku głównej stopy referencyjnej). W kolejnych miesiącach utrzymywała parametry polityki pieniężnej na niezmienionym poziomie.
Czytaj także:
- Stopy procentowe pójdą w dół? Analitycy banku ING prognozują obniżkę
- Jednocyfrowa inflacja w sierpniu? Być może – prognozuje członek RPP
- Inflacja w Polsce hamuje. Najnowsze dane NBP to potwierdzają
- Tak dużych potrzeb pożyczkowych rząd jeszcze nie miał. „To żyzny grunt dla inflacji” [AKTUALIZACJA]