Prezydent Rosji Władimir Putin wygłosił orędzie, w którym ogłosił częściową mobilizację wojskową w kraju. Na tę informację zareagowały rynki walutowe i surowcowe. Po orędziu Putina mocno spada kurs złotego.
Putin zapowiedział też uznanie wyników „referendów” na okupowanych terenach, których przedmiotem ma być ich włączenie do Rosji. Integralność terytorialna Rosji ma być broniona „wszelkimi dostępnymi metodami”, w tym z użyciem arsenału jądrowego.
W reakcji na tę informację spadł kurs euro wobec dolara. Przez chwilę był na poziomie poniżej 0,99. W środę ok. 9.30 rano kurs rośł i był na poziomie ok. 0,991. Ale w ciągu dnia ponownie zaczął tracić i po godz. 16.00 znów spadł poniżej 0,99. O godz. 16.55 jedno euro kosztowało ok. 0,989 dolara.
Złoty mocno traci
Mocno osłabł też złoty. Po publikacji tekstu przemówienia Putina, za euro trzeba było zapłacić powyżej 4,75 złotego. Następnie jednak złoty zaczał się nieco wzmacniać. O godz. 9.32 w środę 21 września 1 euro kosztowało ok. 4,749 złotego.
Wzrosty nie potrwały jednak długo. O godz. 16.57 euro zyskiwało już 1,01 proc. do złotego. Za jedno euro trzeba było zapłacić o tej godzinie ponad 4,77 zł.
A osłabienie złotego wobec euro i tak było najniższe spośród par najistotniejszych walutowych. Polska waluta traciła też do dolara i franka szwajcarskiego. W stosunku do amerykańskiej waluty kurs o godz. 16.59 wynosił 4,83. W przypadku franka kurs przebił psychologiczną barierę i po 16 frank kosztował już ponad 5 złotych.
To oznacza, że kurs CHF/PLN osiągnął najwyższy poziom od 15 stycznia 2015 roku, kiedy w ciągu dnia też przebił tę barierę.
Wtedy była to reakcja rynku na porzucenie polityki obrony minimalnego kursu wymiany euro na franka szwajcarskiego przez bank centralny Szwajcarii.
Najbliższe posiedzenie SNB odbywa się z kolei w czwartek 22 września. W powszechnej opinii analityków bank centralny Szwajcarii podniesie stopy procentowe i to aż o 75 pkt bazowych. Tym samy skończy się era ujemnych stóp SNB. To może być dodatkowy czynnik, który umacnia franka wobec innych walut, w tym złotego.
Polecamy też:
- To koniec nadwyżki budżetowej Rosji. Przychody z ropy i gazu ostro w dół
- „To nie jest pluszowa panda”. Europa zabezpiecza się przed wpływami Chin [WYWIAD]
- Goldman Sachs: ceny gazu w Europie powinny spadać, nawet poniżej 100 euro na początku 2023 r.
- BNP Paribas: Szczyt inflacji dopiero przed nami, dwucyfrowy wzrost cen zostanie na długo
