W pierwszym kwartale 2021 roku wzrósł popyt na mieszkania w Warszawie. Ich ceny były wyższe o ponad 8 proc. niż przed rokiem.
Sprzedało się ponad 6,7 tys. mieszkań, czyli o niemal 30 proc. więcej niż w poprzednim kwartale i ponad 21 proc. więcej niż rok temu – wynika z danych redNet Property Group oraz CBRE, spółki świadczącej usługi w zakresie nieruchomości komercyjnych.
Średnia cena ofertowa mieszkań kupionych w pierwszych miesiącach tego roku wyniosła 10 656 zł za metr kwadratowy, czyli o 1,5 proc. mniej niż w poprzednim kwartale, ale o 8,1 proc. więcej niż rok temu.
W ostatnich pięciu latach tylko w trzech kwartałach sprzedano więcej mieszkań, niż w pierwszym kwartale 2021 roku. Co więcej, w pierwszym kwartale 2021 roku odnotowano zaledwie 61 rezygnacji z zakupionych już mieszkań.
Wzrost popytu oznacza wzrost cen
Utrzymywanie się tak wysokiego popytu w sytuacji ograniczonej podaży może skutkować dalszym wzrostem cen. Zwłaszcza, że rosną koszty ponoszone przez deweloperów. Popyt na warszawskim rynku mieszkaniowym w pandemii ma się świetnie, mimo wyraźnego wzrostu cen.
Wynika to miedzy innymi z niskich stóp procentowych, powodujących coraz niższe zyski z lokat i innych form inwestowania o niewielkim ryzyku. Konsumenci poszukują sposobów na ulokowanie i ochronę kapitału, obawiając się skutków inflacji.
„Mieszkania, mimo wynikającego z pandemii mniejszego zainteresowania najmem, wciąż uważane są za stabilną inwestycję, zwłaszcza na tle innych dostępnych opcji. Perspektywa zakończenia pandemii będzie wspierać popyt, co oznacza, że w kolejnych miesiącach możemy obserwować dalszy wzrost cen. Zagrożeniem dla rozwoju rynku są natomiast problemy z dostarczeniem nowej podaży w cenach akceptowalnych dla nabywców” – mówi Agnieszka Mikulska z działu mieszkaniowego CBRE.
Jednym słowem, będzie drogo i potencjalnym kupującym nie będzie się to podobać.
czytaj więcej: Działki budowlane w Polsce szybko drożeją. Ekonomiści sprawdzili, gdzie ceny są najwyższe
Gdzie powstają nowe osiedla mieszkaniowe?
Najwięcej buduje się na obrzeżach. W pierwszym kwartale 2021 roku do sprzedaży wprowadzono 60 nowych inwestycji, z łączną liczbą 4,3 tys. lokali mieszkalnych, czyli o 16 proc. więcej niż w ostatnim kwartale 2020 roku. Pomimo wzrostu kwartał do kwartału był to trzeci najniższy kwartalny wynik, odnotowany w ostatnich pięciu latach. Nowa podaż zasiliła ofertę w 14 dzielnicach.
Największym zainteresowaniem deweloperów cieszyły się Włochy i Białołęka, natomiast na Ochocie i Żoliborzu, w Wesołej i Rembertowie nie pojawiły się żadne nowe inwestycje.
Na koniec marca 2021 roku na szczycie listy dzielnic z największą liczbą mieszkań w ofercie znalazła się Białołęka. Było tam dostępnych ponad 1,8 tys. nowych lokali.
Na drugiej pozycji uplasował się Mokotów, z niemal 1,7 tys. mieszkań, a trzecie miejsce zajęła Wola, która na koniec minionego kwartału dysponowała ofertą prawie 1,2 tys. mieszkań.
Na kolejnym miejscu w rankingu znalazła się Praga Południe, a tuż za nią Ursus. Na terenie wyżej wymienionych pięciu dzielnic znajdowało się łącznie 58,2 proc. warszawskiej oferty mieszkaniowej – podaje CBRE.
Mieszkania w Polsce podrożały niemal najmocniej w całej UE w 2020 roku