Eskalacja napięcia na Bliskim Wschodzie może doprowadzić do dalszego wzrostu cen ropy, która w ostatnich dniach i tak drożała w obawie przed potencjalnym atakiem Iranu na Izrael. Po tym jak w nocy z soboty na niedzielę Iran wystrzelił w kierunku Izraela ponad 200 dronów i rakiet, ryzyko się zmaterializowało, co może mieć istotny wpływ na rynek.
Konflikt na Bliskim Wschodzie zaostrza się. Atak Iranu nastąpił po izraelskim nalocie na irański konsulat w Damaszku 1 kwietnia, w którym zginęło siedmiu oficerów Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Teraz Izrael rozważa podjęcie kroków odwetowych, co może doprowadzić do dalszej eskalacji napięcia.
Zachód potępia Iran
Izraelskie siły powietrzne przechwyciły większość dronów i rakiet, ale niektóre z nich uderzyły w cele na izraelskim terytorium, raniąc jedną osobę. Stany Zjednoczone potępiły atak Iranu i obiecały wsparcie dla Izraela. Prezydent USA Joe Biden rozmawiał telefonicznie z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu i zwołał spotkanie przywódców G7 w celu skoordynowania odpowiedzi dyplomatycznej.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Atak został potępiony przez innych przywódców Zachodu, m.in. przez premiera Wielkiej Brytanii Rishiego Sunaka i kanclerza Niemiec Olafa Scholza. O sprawie wypowiedział się też premier Donald Tusk.
– Sytuacja na Bliskim Wschodzie nie stanowi w tej chwili bezpośredniego zagrożenia dla Polski. Ale świat staje na krawędzi. Dlatego polskie państwo musi być silne, społeczeństwo solidarne, armia dobrze przygotowana a pozycja międzynarodowa stabilna. Bezpieczeństwo najważniejsze! – napisał premier na platformie X.
Sytuacja na Bliskim Wschodzie nie stanowi w tej chwili bezpośredniego zagrożenia dla Polski. Ale świat staje na krawędzi. Dlatego polskie państwo musi być silne, społeczeństwo solidarne, armia dobrze przygotowana a pozycja międzynarodowa stabilna. Bezpieczeństwo najważniejsze!
— Donald Tusk (@donaldtusk) April 14, 2024
Co dalej z cenami ropy
Obawy przed irańskim atakiem już pod koniec poprzedniego tygodnia spowodowały wzrost cen ropy. Za baryłkę ropy Brent płacono ponad 90 dolarów. Amerykańska ropa WTI kosztowała 85,5 dolara.
Analitycy ostrzegali, że jeśli dojdzie do irańskiego ataku na Izrael ceny ropy WTI mogą wzrosnąć w pierwszej reakcji do 87 dolarów za baryłkę. Cena ropy Brent powędruje w kierunku 100 dolarów.
Jako pierwsze na irański atak zareagują giełdy w Azji. Reakcję rynków amerykańskich będzie można odczytać na podstawie handlu przed sesyjnego, już w niedzielę wieczorem.
Ceny ropy mogą być kluczowe dla detalicznych cen paliw na polskim rynku. Według ostatnich analiz krajowych analityków cena benzyny i oleju napędowego miała rosnąć, mimo spadku stawek na rynkach hurtowych. W nadchodzącym tygodniu istnieje ryzyko kilkugroszowych podwyżek, zwłaszcza benzyny, wynikało z komentarza rynkowego analityków BM Reflex.
oprac. mach
Polecamy:
- Udział ropy naftowej z Rosji w polskich rafineriach zdecydowanie spadł. To zaledwie ułamek
- Ceny ropy idą w górę. Ekonomiści: to może mieć wpływ na inflację w Polsce
- Europejskie porty jak parkingi dla chińskich samochodów. Import rośnie, ale brakuje kupujących
- Wzrosty na rynku ropy naftowej. Skutki będą widoczne na stacjach paliw