Niemiecki budżet ma problemy. Niewykorzystany dług, który miał być przeznaczony na walkę z koronawirusem, bezprawnie wciągnięto w obecne wydatki. W tym tygodniu zamrożono wydatki we wszystkich ministerstwach.
O sprawie informuje portal telewizji CNBC. Jak dodaje, kłopoty finansowe mogą spowodować problemy polityczne i prowadzić do rozpadu rządu koalicyjnego w Berlinie.
W ubiegłym tygodniu Trybunał Konstytucyjny Niemiec orzekł, że przeniesienie niewykorzystanego długu pierwotnie przeznaczonego na awaryjne finansowanie pandemii Covid-19 do bieżących planów wydatków jest niezgodne z prawem.
W efekcie powstała luka w finansowaniu o wysokości 60 mld euro, a to szczególnie uderza w politykę klimatyczną. I jak dotąd nie znaleziono rozwiązania tego problemu.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter! Obserwuj nas też w Wiadomościach Google.
Hamulec zadłużenia ogranicza wysokość długu, jaki może zaciągnąć rząd. Maksymalna wielkość strukturalnego deficytu budżetowego nie może być większa niż 0,35 proc. rocznego PKB Niemiec.
Podczas pandemii rząd tego kraju zaciągnął awaryjny dług. Chciano w ten sposób ograniczyć jej wpływ na budżet państwa. Ale w rzeczywistości dodatkowe finansowanie nie było potrzebne, dlatego obecny rząd przesunął pieniądze na finansowanie polityki klimatycznej, podaje CNBC.
Trybunał Konstytucyjny zajął się sprawą na wniosek opozycji i orzekł niekorzystnie dla koalicji rządzącej: finansowanie awaryjne nie może być wykorzystywane na plany polityczne niezwiązane z pandemią.
– Niektórzy obserwatorzy (i kilku członków Partii Zielonych) zasugerowali, że kryzys klimatyczny jest tak samo kryzysowy jak pandemia. Orzeczenie sądu pozostaje jednak w mocy, a budżet Niemiec ma teraz dziurę w wysokości 60 miliardów euro – podaje portal telewizji CNBC.
Co Niemcy zrobią z luką finansową?
Teraz ministerstwo finansów mniej więcej zamknęło możliwość jakichkolwiek dodatkowych wydatków, które nie zostały jeszcze zaplanowane na 2023 rok.
Niemcy szukają rozwiązania, a rząd planuje dostosowanie wydatków i finansowania, na które zgodzą się wszyscy koalicjanci. Na dłuższą metę może pomóc zmiana konstytucji, reforma hamulca zadłużenia po kolejnych wyborach powszechnych i budowanie rezerw gotówkowych w czasach bez kryzysu.
Czytaj także:
- Polska powinna przyjąć euro? Prezes NBP: debata, gdy będziemy zamożni jak Niemcy i Francuzi
- Budżet pod lupą Komisji Europejskiej. Kotecki z RPP: czeka nas procedura nadmiernego deficytu
- Coraz więcej wniosków o azyl w UE. Najwięcej osób chce do Niemiec, Polska w połowie stawki
- Złoty się umacnia, ile będzie kosztowało euro? Analityk snuje scenariusze
