Gospodarka amerykańska ponownie skurczyła się w ciągu ostatnich trzech miesięcy. To nieoficjalnie sygnalizuje początek recesji.
Amerykański Departament Handlu ogłosił w czwartek, że produkt krajowy brutto USA spadł w drugim kwartale o 0,9 procent. To już drugi kwartał z rzędu, gdy PKB w Stanach Zjednoczonych spada – w pierwszych trzech miesiącach 2022 roku odnotowano spadek o 1,6 procent.
Tempo wzrostu gospodarczego, odnotowywane w pierwszym półroczu 2022 roku wyraźnie kontrastuje więc z solidnym 6,9-procentowym rocznym wzrostem PKB, odnotowanym w ostatnim kwartale 2021 roku – wskazują dziennikarze „The Guardian”.
Dane są tym bardziej uderzające, że ekonomiści spodziewali się w II kwartale wzrostu PKB o 0,5 procent.
PKB spada, inflacja rośnie
Najnowsze dane dotyczące PKB pojawiły się dzień po tym, jak Fed po raz kolejny podwyższyła stopy procentowe w ramach walki z inflacją.
Ceny w Stanach w czerwcu wzrosły o 9,1 proc. w ujęciu rocznym. To najwyższy odczyt od listopada 1991 roku. Inflacja napędzana była przede wszystkim przez wzrost cen paliwa i żywności.
Dzisiejsze słabe dane o wzroście gospodarczym mogą wpłynąć na kolejne decyzje Fed. Wczoraj szef amerykańskiego banku centralnego, Jerome Powell, wskazywał, że nie wierzy, że Stany Zjednoczone znajdują się obecnie w recesji. Dodał, że Fed jest gotowy do dalszego podnoszenia stóp w celu obniżenia cen i że nieuniknione jest, że taki ruch spowolni gospodarkę i wpłynie na rynek pracy.
Fed zrezygnował jednak z tzw. forward guidance – czyli wskazania, o ile zamierza podwyższyć lub obniżyć stopy na następnym posiedzeniu. To może sygnalizować większą gotowość na odbiór sygnałów z rynku, takich jak słabe dane o PKB.
Czy to już początek recesji
Dwa następujące po sobie kwartały spadku PKB są powszechnie wśród ekonomistów uważane za sygnał, że gospodarka wpadła w recesję. Jednak w Stanach organem , który oficjalnie informuje o tym, że zaczęła się lub skończyła recesja, jest National Bureau of Economic Research (NBER). Dane dotyczące PKB mają wpływ na ostateczny werdykt NBER, ale uwzględnia on również szerszy zakres czynników ekonomicznych, w tym sytuację na rynku pracy czy nieruchomości.
Właśnie rynek pracy pozostaje silnym sektorem amerykańskiej gospodarki. Liczba nowych ofert pracy rośnie, nie wzrasta za to bezrobocie. Nadal na plusie jest też konsumpcja prywatna.
Ale podczas gdy część gospodarki USA pozostaje silna, konsekwencje pandemii Covid-19 nadal wpływają na problemy z łańcuchami dostaw. Do tego rosyjska inwazja na Ukrainę spowodowała znaczący wzrost cen energii na całym świecie. W ostatnim kwartale pogorszyła się zwłaszcza sytuacja w sektorze zapasów, wskazują analitycy banku PKO BP:
Okazuje się, że od 1q22 🇺🇸trwają w technicznej recesji. Dane za 2q22 wskazały, że PKB spadł drugi kwartał z rzędu (tym razem o 0,9% q/q saar po -1,6% q/q saar w 1q22). Za spadek odpowiadają przede wszystkim zmiany zapasów przy nadal rosnącej konsumpcji prywatnej (+1,0% q/q saar) pic.twitter.com/Cz0Kx4j5uy
— PKO Research (@PKO_Research) July 28, 2022
W związku z tym, prawie 70 proc. czołowych ekonomistów zapytanych w ubiegłym miesiącu przez Financial Times przewiduje, że w przyszłym roku gospodarka USA pogrąży się w recesji – wynika z informacji podanych przez The Guardian.
Jeśli USA faktycznie wpadnie w recesję będzie to cios dla administracji Bidena, która przygotowuje się do sezonu wyborczego w połowie kadencji – wskazuje dziennik.
Stopy procentowe w USA w górę. Fed walczy z inflacją, próbując nie narazić PKB