Brak jawności i przejrzystości, wzrost podatków, a zarazem wzrost deficytu i długu publicznego. Tak Ministerstwo Finansów podsumowało rządy poprzedników.
Ministerstwo opublikowało dokument “Stan Polskich Finansów Publicznych 2016-2023. Biała Księga”. Zawiera on szereg zarzutów wobec sposobu zarządzania państwowymi przychodami i wydatkami.
Nieprzejrzyste finanse
Pierwszy poważny zarzut sformułowany w “Białej Księdze” to niejawność i nieprzejrzystość finansów publicznych. W latach 2016-2023 dochodziło do wyprowadzania finansowania poza budżet państwa i ograniczania informacji o stanie państwowych finansów.
– Wyprowadzanie wydatków z budżetu państwa odbywało się m.in. poprzez tworzenie kolejnych funduszy celowych w Banku Gospodarstwa Krajowego oraz przejmowanie wydatków i funkcji państwa przez Polski Fundusz Rozwoju. W efekcie ok. 80 proc. wydatków było realizowanych poza budżetem, czyli poza parlamentarną i społeczną kontrolą – czytamy w komunikacie.
Czytaj też: MF obiecuje radę fiskalną i zmiany w funduszach BGK. Chce poprawiać przejrzystość finansów publicznych
W efekcie wydatki funduszy BGK były ponad siedmiokrotnie wyższe niż w 2015 r. (ponad 100 mld zł – 3 punkty procentowe PKB), a dodatkowe koszty obsługi długu liczone są w miliardach złotych. Skomplikowane powiązania pomiędzy podmiotami skutkowały gigantycznymi kosztami, czego przykładem jest prowizja dla Polskiego Funduszu Rozwoju w kwocie 1,45 mld zł za obsługę tarcz.
Ministerstwo ocenia też, że w poprzednich latach nie obowiązywały standardy jawności danych publicznych. Natomiast plany finansowe jednostek były nieporównywalne i rozproszone.
Nowe podatki, więcej wydatków
W latach 2016-2023 wprowadzono 22 nowe podatki. Wzrosły też obciążenia podatkowo-składkowe o 2,6 punktu procentowego w relacji do PKB.
– Liczne zmiany zwiększyły skalę nieprzewidywalności i poziom skomplikowania systemu podatkowego w efekcie czego znacząco obniżyła się pozycja Polski w rankingu konkurencyjności podatkowej – ocenia ministerstwo.
Jednocześnie szacunki na 2022 i 2023 rok wskazują na istotny wzrost luki VAT. Nie udało się poprawić ściągalności tego podatku.
Wzrosły także wydatki państwa. W minionych kadencjach rząd nadmiernie wykorzystywał wydatki budżetowe, które nie wygasają przed upływem roku budżetowego, łącznie na kwotę 26,6 mld zł. Stanowiło to odstępstwo od konstytucyjnej zasady jednoroczności budżetu.
– Trwałe podniesienie wydatków skutkowało nadmiernym deficytem i negatywnie wpłynęło na polski dług – czytamy dalej.
Jednocześnie na skutek niestosowania się przez rząd do przepisów prawa Unii Europejskiej utracono około 2,9 mld zł z tytułu kar zapłaconych w latach 2022-2023. Z kolei brak środków z Krajowego Planu Odbudowy spowodował pogorszenie postrzegania Polski przez agencje ratingowe i wpłynął na osłabienie wzrostu gospodarczego.
– Dodatkowo omijano stabilizującą regułę wydatkową m.in. poprzez przekazywanie podmiotom sektora finansów publicznych obligacji zamiast dotacji (66 mld zł) i tworzenie nowych jednostek poza nieprzekraczalnym limitem wydatków (83 mld zł) – wylicza resort.
W okresie 2016-2023 pogorszyła się też jakość finansowania samorządów. Polegało to przede wszystkim na upolitycznieniu decyzji i braku ich przewidywalności.
– Jasno widać odpływ pieniędzy z dużych miast i zachodu Polski, gdzie ówczesna opozycja miała przewagę głosów i napływ środków na tereny z przewagą głosów partii rządzącej – czytamy.
Ryzyko nadmiernego deficytu
W rezultacie doszło do pogorszenia kondycji finansów publicznych w Polsce. Polska znalazła się wśród pięciu krajów UE o największej nierównowadze finansów publicznych. Naraziła się też na spore ryzyko otwarcia unijnej procedury nadmiernego deficytu. Natomiast wysoki dług i koszty jego obsługi spowodowały ryzyko przekroczenia progu 60 proc. PKB przez sektor instytucji rządowych i samorządowych.
Wyższe koszty obsługi długu wynikają między innymi z zaciągania długi poza Skarbem Państwa, poprzez BGK i PFR. Ministerstwo szacuje te koszty na około 8 mld zł.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
– W efekcie, pomimo relatywnie niskiego udziału długu w relacji do PKB na tle pozostałych krajów UE, koszty obsługi polskiego długu są wyższe od średniej unijnej. W 2023 r. Polska zajęła 22. miejsce z 27 pod względem wysokości kosztów obsługi długu publicznego. W porównaniu z innymi krajami nasz dług był jednym z najdroższych w Unii Europejskiej pod względem zapłaconych odsetek – wskazuje ministerstwo.
W ocenie resortu stan finansów publicznych wymaga szerokiej debaty publicznej i naprawy. Pierwsze działania naprawcze zostały już podjęte. Jednak cały proces będzie wymagał czasu.
– Konieczne jest przywrócenie przejrzystości finansów publicznych oraz nadanie właściwej rangi planowaniu i sprawozdawczości finansowej jednostek sektora finansów publicznych. Uporządkowania wymagają dochody i wydatki sektora finansów publicznych w kontekście ich celowości, efektywności i skali – czytamy.
Kolejne zadania, jakie stawia przed sobą resort, to poprawa zarządzania długiem publicznym. Planowane jest między innymi zmniejszenie skali korzystania z funduszy pozabudżetowych.
Polecamy także:
- Luka w VAT znowu dwucyfrowa. Znamy nowe szacunki Ministerstwa Finansów
- Zamieszanie wokół e-faktur. „Groził nam paraliż polskiej gospodarki”
- Tych wydatków nie ma w budżecie. Rząd ma pod górę z finansowaniem kluczowych programów
- Minister finansów: Nowelizacji budżetu nie będzie. Ale procedury nadmiernego deficytu nie unikniemy