Na posiedzeniu marcowym, przy publikacji nowej projekcji inflacji i PKB, rozpocznie się „bardzo poważna dyskusja” i może nawet w niezbyt długim czasie od tego momentu Rada Polityki Pieniężnej podejmie pierwszą decyzję o obniżkach stóp procentowych, ocenia członek Rady prof. Henryk Wnorowski. Według niego, w 2025 r. zmiana parametrów polityki pieniężnej nie nastąpi w istotnej skali ze względu na luźną politykę fiskalną.
– […] Wierzę, że my w Radzie Polityki Pieniężnej począwszy od posiedzenia marcowego, kiedy otrzymamy nowe informacje i dane w postaci projekcji marcowej rozpoczniemy bardzo poważną dyskusję i może nawet w niezbyt długim czasie od tego momentu – [możemy – przyp. red.] podjąć pierwszą decyzję – powiedział prof. Wnorowski w Radiu Białystok.
– Wszyscy ci, którzy mają kredyty, z utęsknieniem patrzą na to, kiedy te stopy procentowe zaczną spadać. Ja wierzę, że to się stanie w roku 2025, ale raczej nie powinniśmy oczekiwać, biorąc pod uwagę tę luźną politykę fiskalną, że będą to jakieś istotne zmiany, tym samym bardzo istotne ulgi dla tych, którzy spłacają kredyty – zapowiedział.
Zacieśnienie fiskalne
Członek RPP wskazał, że pożądane jest zacieśnienie fiskalne.
– Chciałbym, by był to już ostatni tak luźny budżet, czekam na zacieśnianie od 2026 r. – powiedział prof. Wnorowski.
– Jeśli chodzi o równoważenie [deficytu budżetowego na 2025 rok – przyp. red.], to jest zwiększanie dochodów bądź też zmniejszanie wydatków. Potrzebujemy naprawdę wysokiego wzrostu [gospodarczego – przyp. red.] – najlepiej, by był w przedziale między 4 proc. a 5 proc. – natomiast na ten moment jest to w sferze życzeń – dodał.
Członek Rady wskazał, że przedsiębiorcy nie pokazują ograniczeń dotyczących środków na inwestycje, czekają na stabilizację i „jeśli poprawi się przewidywalność – przedsiębiorcy zwiększą swoje inwestycje”.
– Ten rok była katastrofalny, jeśli chodzi o inwestycje. Rozumiemy, że był to rok szczególny – zmiana perspektyw unijnych – jedna kończyła się, druga jeszcze nie zaczęła się, ale to jest problem. W mojej ocenie, jest trochę fetyszyzowana rola środków z KPO, każdego dnia są informacje, że będą niesamowite środki. One adresowane są na konkretne tematy, ale z całą pewnością będzie to impuls [inwestycyjny] – powiedział prof. Wnorowski.
W 2024 r. „wypadliśmy dobrze”
Podsumowując koniunkturę gospodarczą w Polsce w 2024 r., ocenił, że „wypadliśmy dobrze”.
– Jeśli chodzi o wskaźniki na poziomie makro – całej gospodarki – to trzeba powiedzieć, że wypadliśmy dobrze [w 2024 roku – przyp. red.]. To, czym najczęściej mierzymy wzrost, czyli PKB – pod względem tego miernika będziemy pewnie na pozycji numer jeden w Europie, być może ktoś nas wyprzedzi, ale będzie to gospodarka peryferyjna – nie do końca z nami porównywalna Malta, Estonia – powiedział członek Rady.
– Ale na pewno będziemy najlepsi wśród tych dużych gospodarek – podsumował prof. Wnorowski.
Jak wynika z centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego wzrost PKB sięgnie 2,7 proc. w 2024 r., a następnie przyspieszy do 3,4 proc. w 2025 r. oraz spowolni do 2,8 proc. w 2026 r.
RPP utrzymuje stopy procentowe na niezmienionym poziomie (z główną stopą referencyjną w wysokości 5,75 proc.) po tym, jak we wrześniu i październiku 2023 r. obniżyła je o łącznie 100 punktów bazowych.
Polecamy też:
- Kiedy stopy procentowe spadną? Członek RPP o warunkach do rozpoczęcia dyskusji o obniżce
- Stopy procentowe w Europie: Polska wysoko i to się szybko nie zmieni. RPP ma listę argumentów
- Rynek czekał na to aż pięć lat. Europejski Bank Centralny obniża stopy procentowe [AKTUALIZACJA]
- Czasami spłata pochłania 1/3 dochodu. Kto i dlaczego zaciąga kredyty?