Państwa BRICS (Brazylia, Chiny, Indie, Rosja i RPA) zwiększą handel wewnątrz grupy, bazując na walutach krajowych. Zrezygnowano z projektu wspólnej waluty (opartej na złocie lub koszyku walut), ale zmniejszenie zależności od dolara jest jednym z głównych celów BRICS.
Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) w I kwartale 2023 r. waluta USA stanowiła 59 proc. światowych rezerw walutowych. Amerykański dolar jest też podstawą obrotów handlowych i finansowych na świecie. Uzależnia to gospodarkę światową od polityki pieniężnej Fed i wpływa m.in. na możliwości spłaty długu przez wierzycieli MFW i innych.
Czytaj także: Waluty cyfrowe to nie żart. Poznajcie e-euro, czyli europejską odpowiedź na kryptowaluty
Odejście od dolara umożliwi państwom BRICS eliminację wysokich kosztów wymiany dolarów w transakcjach międzynarodowych. To może przyczynić się do zwiększenia handlu wewnątrz grupy.
Dlaczego te państwa chcą porzucić dolara?
Niższy udział waluty USA w obrotach handlowych najważniejszy jest dla Rosji. To pomoże jej zmniejszyć wpływ zachodnich sankcji. Natomiast Indiom, RPA i Brazylii ułatwi spłatę długów wobec organizacji międzynarodowych. Chiny zaś stoją przed szansą wzmocnienia pozycji swojej waluty, juana (CNY). Jak na razie jej udział w światowych rezerwach w I kwartale 2023 r. wyniósł 2,6 proc.
Grupa BRICS ma obecnie lepszą pozycję gospodarczą niż w momencie jej powołania. Udział BRICS w światowym PKB wzrósł z 19,6 proc. w 2011 r. do 25,8 proc. w 2022 r. Jest też o 0,5 proc. wyższy niż udział Stanów Zjednoczonych, który w 2011 r. wyniósł 21,1 proc., a w 2022 r. – 25,3 proc.
BRICS planuje przyjęcie nowych członków, co dodatkowo zwiększy udział tego ugrupowania w światowej produkcji. Najważniejszym państwem w grupie pozostają jednak Chiny – w 2022 r. ich udział w PKB wyniósł 69,3 proc.
300Sekund od września w nowej odsłonie. Zapisz się już dziś na nasz codzienny newsletter. Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Jednym z wyzwań integracji gospodarczej pomiędzy państwami BRICS pozostaje nierozstrzygnięty konflikt graniczny między Indiami a Chinami. Dodatkowo, mimo istniejącego od 2000 r. porozumienia z Indiami, Rosja może preferować transakcje w juanach ze względu na posiadanie większych rezerw waluty chińskiej.
Wyzwaniem pozostaje też zmienność kursów walutowych państw BRICS oraz ich niepełna wymienialność. Ponadto wzrost znaczenia Chin dla państw rozwijających się może, zamiast wyswobodzenia spod dominacji dolarów, zmienić się w dominację juanów.
Natomiast dla państw BRICS zbyt duża asymetria poziomu rozwoju gospodarczego pomiędzy Chinami a pozostałymi państwami ugrupowania może w przyszłości hamować tworzenie unii walutowej.
Czytaj także:
- Pożary na Hawajach rujnują tamtejszą gospodarkę. Straty szacuje się na miliardy dolarów
- System pieniężny na wzór sieci wodociągowej. Czyli walka z finansowym analfabetyzmem
- Globalna inflacja. Konsumenci z Europy w gorszych nastrojach, Amerykanie pełni optymizmu
- Chiny rozpychają się w Afryce. Szczyt BRICS ma potwierdzić ich silną pozycję na kontynencie
i będą mogli sobie jak Rosjanie rupiami wychodki wytapetować. Jedyną w miarę silną walutą BRICS jest juan i jeśli już odejdą od dolara (w co wątpię) to juan stanie się ich walutą handlową.
Bzdury piszesz.
Wymienialnosc RMB blokuja Chiny. Tym BRICS to chca jeszcze wydymac czesc swiata jak ruscy rublem transferowym.