Pandemia uwydatniła, jak bardzo świat jest obecnie połączony. Liczne wąskie gardła zakłóciły globalne łańcuchy dostaw – sieci ludzi, firm i środków transportu, które zamawiają i produkują towary oraz dostarczają je do magazynów, sklepów, a nawet wprost do naszych drzwi.
W tym roku uwaga opinii publicznej skupiła się na rosnących kosztach życia. Będą one miały również wpływ na rodzaje i ilości dostępnych towarów, a także na to, jak szybko trafią one na sklepowe półki. Rosnące rachunki gospodarstw domowych i wpływ inflacji mogą też w pewnym stopniu ograniczyć popyt.
W związku z tym powszechne niedobory – gdy brak podaży spotyka się z nadmiernym popytem – są mało prawdopodobne. Ale mogą wystąpić większe opóźnienia w wysyłce niektórych towarów, szczególnie tych wyprodukowanych w krajach azjatyckich i dostarczanych na rynki zachodnie.
Oto pięć problemów związanych z łańcuchem dostaw, które mogą wpłynąć na to, co możemy kupić tej zimy.
Rosnące koszty utrzymania
Gwałtownie rosnąca inflacja dotknęła gospodarstwa domowe przez rosnące ceny żywności. Oczekiwania, że tej zimy konsumenci będą musieli poważnie ograniczyć wydatki, sprawiły, że popyt na towary i usługi stał się niepewny.
Utrudnia to planistom łańcucha dostaw dokładne oszacowanie z wyprzedzeniem ilości i rodzajów towarów, których prawdopodobnie będą potrzebować konsumenci. Pandemia już znacznie zmieniła ten obraz, ale przewidywanie popytu w 2022 roku stało się jeszcze trudniejsze.
Zapasy na okres świątecznych zakupów są tworzone i wysyłane z wielomiesięcznym wyprzedzeniem, więc obecna niepewność prawdopodobnie wpłynie na błędne prognozy. Może to doprowadzić do rozczarowania w te święta, jeśli pewne produkty będą trudne do znalezienia lub droższe do kupienia, ponieważ mniejsza podaż spowoduje wzrost cen.
Zawirowania na rynku pracy
Wzrost kosztów życia sprawił, że pracownicy domagają się podwyżek płac, aby zrównoważyć wpływ inflacji na ich wynagrodzenia.
Akcje protestacyjne zwiększają presję na łańcuchy dostaw. Strajkujący kierowcy ciężarówek w Korei Południowej już zakłócili tego lata łańcuchy dostaw komputerów, a strajki na kolei w Wielkiej Brytanii wpłynęły na dostawy materiałów budowlanych.
Dokerzy strajkowali w Niemczech i Wielkiej Brytanii, a huby towarowe w Irlandii mają się zapchać z powodu protestów w porcie w Liverpoolu po drugiej stronie Morza Irlandzkiego. Niektóre brytyjskie związki zawodowe przedstawiły pomysł skoordynowanej akcji strajkowej w nadchodzących miesiącach, co mogłoby spowodować dalsze zakłócenia w łańcuchach dostaw.
Ponadto, braki kierowców ciężarówek obserwowane w 2021 roku utrzymały się w tym roku. W rzeczywistości niedobór siły roboczej rozprzestrzenił się na inne sektory wspierające łańcuchy dostaw, w tym porty i magazyny.
W połączeniu ze zwiększonym popytem w handlu elektronicznym od początku pandemii, działalność wielu firm staje się coraz trudniejsza.
Deficyt energetyczny
Inflacja to nie tylko problem cen żywności, ale także kosztów energii. Rosnące ceny gazu i zmniejszone dostawy z Rosji zmuszają europejskie firmy do szukania alternatywnych źródeł energii, takich jak węgiel, a badania niemieckich Izb Przemysłowo-Handlowych pokazują, że 16 proc. firm spodziewa się albo zmniejszenia produkcji, albo częściowego zaprzestania działalności.
Niemcy są największą gospodarką Europy, silnie uzależnioną od eksportu. Jeśli spodziewa się recesji, wpływ na łańcuchy dostaw produkcji na całym świecie może być znaczący.
Ale nawet kraje mniej zależne od rosyjskiego gazu doświadczają wzrostu cen energii, co ma poważne konsekwencje dla przedsiębiorstw. W Pakistanie skrócono tydzień pracy, aby zmniejszyć zapotrzebowanie na energię. W Norwegii ograniczono produkcję nawozów, co wpływa na łańcuchy dostaw żywności.
Amerykańscy detaliści tną prognozy sprzedaży, a brytyjscy producenci samochodów obawiają się o swoją produkcję. W południowo-zachodnich Chinach zaczęto już zamykać montownie samochodów i fabryki elektroniki z powodu braku prądu. Wszystkie te zakłócenia spowodują zakłócenia w globalnych łańcuchach dostaw.
Niepewność geopolityczna
Inwazja na Ukrainę jest główną przyczyną znacznej części inflacji cen energii i żywności, której doświadcza obecnie świat. W tym roku spowodowała ona zakłócenia w łańcuchach dostaw, podsycając globalny kryzys żywnościowy.
Niedobór nawozów również ogranicza produkcję rolną w wielu krajach. Chociaż niektóre statki z ziarnem opuściły już Ukrainę, odblokowując ważne dostawy, które pomogą rozwiązać problem głodu w krajach takich jak Jemen, nie rozwiąże to globalnego kryzysu dostaw żywności.
W innych częściach świata utrzymują się napięcia między Chinami a USA, które występowały już przed pandemią. Niedawne chińskie ćwiczenia wojskowe w Cieśninie Tajwańskiej po wizycie na Tajwanie przewodniczącej Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi, zakłóciły w sierpniu ruch w jednej z najbardziej ruchliwych stref żeglugowych świata.
Każda dalsza eskalacja napięć mogłaby zakłócić np. łańcuchy dostaw, które odpowiadają za dostawy półprzewodników używanych w komputerach dla producentów na całym świecie.
Kryzys klimatyczny
Zmiany klimatyczne to znacznie bardziej długofalowy problem dla łańcuchów dostaw. W tym roku susza spowodowała obniżenie poziomu wody na całym świecie, co wpłynęło na główne szlaki transportowe.
Niski stan wody oznacza, że statki mogą przewozić tylko część swojego zwykłego ładunku, aby zminimalizować ryzyko wpadnięcia na mieliznę. Chociaż ładunek można przekierować na inne rodzaje transportu, pojedynczy statek może przekładać się na ponad 500 ciężarówek, aby przewieźć ten sam ładunek.
W ostatnich miesiącach część chińskiej rzeki Jangcy, która odpowiada za 45 proc. produkcji gospodarczej kraju, została zamknięta dla statków, ponieważ poziom wody jest o ponad 50% niższy od normalnego. Dwie trzecie Europy również doświadcza suszy, a sytuacja ma się tylko pogorszyć.
Poniższe zdjęcia pokazują wpływ suszy na Ren, główną arterię handlową w Europie Centralnej, która łączy niemieckich producentów z morzem.
Pierwsze zdjęcie przedstawia poziom rzeki w sierpniu 2021 roku:
Drugie pokazuje znacznie niższy poziom wody w tej samej części rzeki rok później:
W Renie jest obecnie tak mało wody, że niektóre statki mogą przewozić tylko jedną czwartą swojego zwykłego frachtu. Susza uderzyła również w czasie, gdy Ren i inne rzeki są potrzebne do transportu dużych ilości węgla i gazu, aby zapobiec niedoborom energii.
Ekstremalne zjawiska pogodowe stają się coraz częstsze i bardziej intensywne z powodu zmian klimatycznych. Przewidywania dotyczące skrajnych zjawisk pogodowych w zimie 2022 roku obejmują bardziej aktywny niż zwykle sezon huraganów, które mogą uderzyć w kilka kluczowych szlaków żeglugowych na Oceanie Atlantyckim.
Te pięć kwestii może wpłynąć na czas realizacji dostaw produktów, szczególnie elektroniki lub samochodów, które są produkowane w Chinach i dostarczane na rynki zachodnie. Choć prawdopodobieństwo wystąpienia niedoborów jest niewielkie, to w efekcie niektórym produktom dotarcie do naszych sklepów tej zimy może zająć więcej czasu.
Tłumaczył: Tomasz Krzyżanowski
Ten tekst został opublikowany w The Conversation i zamieszczony tutaj na zasadzie otwartej licencji (Creative Commons license). Przeczytaj the oryginalny artykuł.
Polecamy także:
- Kto zyska, jeśli światowa produkcja zacznie się wynosić z Chin? Polska i Niemcy [WYKRES DNIA]
- Największa zmora to niedobory. Zbyt niska podaż też podbija inflację
- Przygotowanie Europy do zimy może być wyzwaniem. W niemieckich magazynach brakuje gazu
- Nadciąga wielkie oszczędzanie energii. Jak kraje Europy szykują się do zimy
- Chińska polityka „zero covid” to ryzyko dla globalnej gospodarki. „Rynek go jeszcze nie wycenia”