Mimo stabilnego wzrostu środowiska rozwoju startupów Polska wciąż nie może pochwalić się ani jednym krajowym „jednorożcem”. Pod tym względem przegrywamy z niektórymi rywalami z naszego regionu – Rumunią i Litwą – wynika z danych zaprezentowanych przez serwis Sifted.
Sifted to serwis poświęcony startupom należący do „rodziny” tytułów powiązanych z brytyjskim dziennikiem Financial Times. Dziennikarze tego portalu w oparciu o własne informacje i dane pochodzące z platformy European Startups stworzyli listę europejskich „jednorożców”, czyli startupów, których wycena przekracza 1 mld dol.
Pod względem kraju pochodzenia listę bezwzględnie zdominowała Wielka Brytania. Wśród w sumie 60 europejskich jednorożców znalazło się aż 26 firm brytyjskich, czyli niemal trzykrotnie więcej niż w drugich pod tym względem Niemczech (w których działa 9 jednorożców). Dodatkowo, w sumie aż 19 wymienionych na liście firm zlokalizowanych jest w Londynie.
Według wyliczeń Sifted, 7 europejskich jednorożców pochodzi z Francji, 4 – z Holandii, 3 – ze Szwajcarii, 2 – ze Szwecji i Hiszpanii, a po jednym – z Finlandii, Norwegii, Estonii, Belgii, Litwy, Cypru i Rumunii.
Warto zauważyć, że na liście zabrakło firm pochodzących z państw o dużych i rozwiniętych gospodarkach, takich jak Włochy czy Austria. Wśród europejskich jednorożców nie ma także ani jednej firmy z Polski.
Tymczasem w opinii niektórych ekspertów w Polsce panują obecnie warunki pozwalające na rozwój firmy do poziomu wyceny przekraczającej 1 mld dol. Jako jedna z najmocniejszych stron Polski wymieniana jest silna kadra specjalistów IT, których jest ponaddwukrotnie więcej niż np. w Rumunii, która doczekała się już swojego jednorożca.
Według ekspertów jedną z głównych przeszkód dla znaczącego rozwoju firm wciąż pozostaje słabo rozwinięty lokalny rynek inwestycji w startupy, a obecnie także kryzys spowodowany pandemią koronawirusa i klimat polityczny w kraju.