Rosja wstrzymała dostawy gazu do Polski w ramach kontraktu jamalskiego – poinformowało PGNiG, polska spółka gazowa.
W Ministerstwie Klimatu zebrał się sztab kryzysowy. Anna Moskwa, ministra klimatu, uspokaja, że Polska ma wystarczająco dużo zapasów gazu.
Polska posiada niezbędne rezerwy gazu oraz źródła dostaw, które chronią nasze bezpieczeństwo – od lat skutecznie uniezależnialiśmy się od Rosji. Nasze magazyny są napełnione w 76%. Nie zabraknie gazu w polskich domach.
— Anna Moskwa (@moskwa_anna) April 26, 2022
Jak napisało PGNiG, w ocenie firmy wstrzymanie dostaw gazu ziemnego stanowi naruszenie Kontraktu Jamalskiego i w związku z tym spółka podejmie „stosowne działania zmierzające do przywrócenia realizacji dostaw gazu ziemnego w ramach Kontraktu Jamalskiego”.
– Jednocześnie spółka zastrzega prawo do dochodzenia roszczeń z tytułu powyższego wstrzymania dostaw gazu ziemnego i skorzysta w tym celu z wszelkich przysługujących jej uprawnień kontraktowych, jak również uprawnień wynikających z przepisów prawa – napisało PGNiG w komunikacie.
Na wieść o wstrzymaniu dostaw gazu polska waluta natychmiast mocno spadła na rynku: z ceny 4,63 za euro na początku dnia zleciała do ponad 4,72 zł za euro po podaniu tej informacji.
Gazociąg Jamalski zwykle dostarczał około jedną szóstą rocznego eksportu rosyjskiego gazu do Europy i Turcji. Na początku roku, jeszcze przed inwazją Rosji na Ukrainę, przez wiele tygodniu pompował gaz w odwrotną stronę – z zachodu na wschód – co było powszechnie odbierane przez analityków jako działanie na wywarcie presji i podniesienie cen gazu na europejskim rynku.
