Wzrost kosztów życia zmusza coraz więcej Brytyjczyków do oszczędzania nie tylko na ogrzewaniu, ale również na jedzeniu. Już co siódmy mieszkaniec Wysp deklaruje, że rezygnuje z niektórych posiłków.
Brytyjska Agencja Norm Żywieniowych Food Standards Agency, w ramach projektu “Which? Consumer Insight Tracker”, zapytała ponad 2 tys. Brytyjczyków o ich sytuację życiową.
Coraz więcej Brytyjczyków rezygnuje z posiłków
Aż 15 proc. ankietowanych powiedziało, że omija posiłki (w listopadzie ubiegłego roku takiej odpowiedzi udzieliło 12 proc. osób).
Czytaj też: Polacy mogą być bogatsi od Brytyjczyków za kilka lat. Tak uważa lider Partii Pracy
Nieco ponad jedna czwarta (27 proc.) konsumentów stwierdziła, że zrezygnowała z jedzenia z powodu rosnących kosztów, w porównaniu do 21 proc. w listopadzie 2022 r. Niemal co dziesiąty (9 proc.) badany przedkładał posiłki dla innych członków rodziny nad siebie, a 4 proc. ankietowanych korzystało z banku żywności.
Łatanie budżetów domowych
Odsetek gospodarstw domowych, które nie zapłaciły za mieszkanie, rachunek, pożyczkę lub kartę kredytową w ostatnim miesiącu, wyniósł w lutym 8,1 proc., czyli prawie tyle samo, co w styczniu. Wówczas było to 8,2 proc.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter
Sześć na dziesięć (59 proc.) gospodarstw domowych zgłosiło dokonanie co najmniej jednej korekty w budżecie, żeby udało się pokryć niezbędne wydatki, takie jak rachunki za media, koszty mieszkania, zakup artykułów spożywczych, przyborów szkolnych i lekarstw w ostatnim miesiącu. To taki sam odsetek jak w styczniu i jednocześnie wzrost o 52 proc. w stosunku do lutego ubiegłego roku. Korekta w praktyce polegała na ograniczaniu zakupów, posiłkowaniu się oszczędnościami, sprzedaży mienia bądź pożyczeniu pieniędzy.
Dodatkowa warstwa ubrań
Z badania wynika również, że konsumenci szukają sposobów na zaoszczędzenie na rachunkach za energię. Siedmiu na dziesięciu (72 proc.) twierdzi, że ze względu na rosnące ceny ograniczyło ogrzewanie, 39 proc. zużywa mniej ciepłej wody, a 19 proc. spożywa mniej gotowanych posiłków.
Zobacz też: Wielka Brytania nie kupuje paliw od Putina. Na Wyspach import z Rosji jest rekordowo niski
Podczas gdy większość konsumentów korzystała z ogrzewania rzadziej ze względu na wzrost cen, w niektórych gospodarstwach domowych takie zachowanie było bardziej ekstremalne niż w innych. Niektórzy są w stanie zaoszczędzić pieniądze na ogrzewaniu, jednocześnie utrzymując wystarczające ciepło w domu, inni nie. Trzech na dziesięciu ankietowanych (29 proc.), którzy oszczędzają na ogrzewaniu, stwierdziło, że tej zimy często lub zawsze odczuwało fizyczny dyskomfort. Kolejne cztery osoby na dziesięć (41 proc.) czasami odczuwały fizyczny dyskomfort, podczas gdy 29 proc. rzadko lub nigdy się tak nie czuło.
Autorzy projektu przytaczają bezpośrednie wypowiedzi respondentów:
– Mój dom marznie przez większość czasu, a kiedy włączam ogrzewanie… mój termostat ma zwykle najwyżej 14 stopni. Uczucie zimna przez większość czasu jest bardzo przygnębiające – kobieta, 71 lat.
– W naszym domu przez większość czasu jest zimno, ponieważ wysokie koszty gazu i prądu sprawiają, że ciepły dom jest nieopłacalny – mężczyzna, 30 lat
– W domu jest zimno z powodu kosztów ogrzewania, więc ciągle noszę dodatkową warstwę ubrań. Oszczędzanie na ogrzewaniu pozwala na więcej pieniędzy na jedzenie – mężczyzna, 85 lat
Ogólnie 38 proc konsumentów określiło swoją sytuację finansową jako dobrą, podczas gdy prawie jedna czwarta (24 proc.) uważa, że jest ona zła.
Polecamy również:
- Nie tylko Fed. Szwajcaria i Wielka Brytania podniosły stopy procentowe
- Wielka Brytania oferuje wizę na pobyt absolwentom najlepszych uczelni na świecie
- Usługi finansowej stolicy Europy już nie dla rosyjskich firm. Wielka Brytania ogłosiła kolejny pakiet sankcji
- Ubóstwo energetyczne to „znaczny problem” Warszawy. Zagrożona nawet jedna piąta mieszkań
Nie rezygnuje z posilkow , a z jakiegos dania. Sam robie co tydzien zakupy. I pod koniec tygodnia wyrzucalem okolo 30% zakupow. Bo czlowiek je oczami. Chce to kupuje skrzynke bananow bo jest tanio. Ale po co skrzynke ? Bo zostalo mi to z Polski. Wychowalem sie za komuny i tego nie mkialem w dziecinstwie. Anglicy tez zobaczyli, ze wszystko drozeje. Wiec trzeba rozsadniej wydawac pieniazki. Najlatwien przy zakupach spozywczych. Kupuja to co niezbedne. Ale to dobrze dla marnotrastwa i ekologi.
To ciekawy czy i takie zmiany zajdą u nas