Kto powinien mieć większy wpływ na kształtowanie rzeczywistości – doświadczeni seniorzy czy młode pokolenia wnoszące świeże spojrzenie? Dane z najnowszego raportu Human Answer Institute pokazują, że polskie społeczeństwo jest w tej kwestii podzielone. W tle badania widać rosnące napięcie międzypokoleniowe, które rodzi pytanie, czy możliwe jest połączenie stabilności z otwartością na zmiany.
Podzielone sympatie
Raport, opracowany przez Human Answer Institute we współpracy z Zymetrią, wskazuje, że opinie Polaków nie zmieniły się znacząco od ubiegłego roku. Wciąż przeważają głosy za równym udziałem obu grup, choć nieco wzrosło poparcie dla młodych. Jednocześnie coraz więcej osób dostrzega wagę doświadczenia, które stoi za starszymi pokoleniami.
Aż 87 proc. respondentów uważa, że młodzi powinni odgrywać znaczącą rolę w kształtowaniu rzeczywistości, a 80 proc. jest zdania, że dotyczy to również osób po 60. roku życia. Widać jednak, że młodsi i starsi najczęściej wspierają swoich. Wśród zwolenników starszych dominują przedstawiciele pokolenia Baby Boomers, a wśród orędowników młodych – osoby z pokolenia Z.
– Młodzi częściej wspierają młodych, starsi – starszych. W tle mamy dwie różne logiki: młodość i idącą za nią większą otwartość na zmiany kontra dojrzałość stawiającą na stabilność. Kluczowe jest jednak to, aby ta stała się źródłem korzyści. W miejscach pracy potrzebujemy przestrzeni do rozmowy i systemów decyzyjnych, które pozwalają obu tym perspektywom się uzupełniać, a nie zwalczać – komentuje Anna Gołębicka, współzałożycielka Human Answer Institute.
Jak dodaje, obecny skład rządu odzwierciedla taki model. Najmłodszy członek, minister energii, ma 32 lata i jest symbolem otwartości na zmiany, a premier, liczący 68 lat, wnosi bogate doświadczenie.
Napięcie międzypokoleniowe ma nowe oblicze
W rozmowie w podcaście „Pytania o Świat” Jan Ołdakowski, współzałożyciel Human Answer Institute, podkreśla, że napięcie między pokoleniami nie jest zjawiskiem nowym, ale dziś przybiera inną formę. Pokolenie Z do niedawna wierzyło w pełną niezależność od starszych. Tymczasem pokolenie Alfa, dorastające w czasie kryzysów, bardziej docenia doświadczenie seniorów. Starsze pokolenia zyskują przestrzeń, by nie tylko radzić, lecz także dzielić się wiedzą i realnie wspierać młodszych w rozwiązywaniu problemów.
– Seniorzy wreszcie mają szansę być słuchani. Mogą nie tylko udzielać rad, ale także dzielić się wiedzą i realnie wspierać młodszych – mówi Ołdakowski.
Jak szukać wspólnego języka?
Choć badanie pokazuje, że obie grupy częściej skupiają się na swoich interesach, eksperci widzą szansę na przełamanie tej bariery. Rozwiązaniem jest tworzenie przestrzeni do dialogu – zarówno w pracy, jak i w codziennym życiu. Mogą to być wspólne projekty, lokalne inicjatywy czy rodzinne rytuały.
– Trzeba szukać takich sytuacji, w których osoby mogą się spotkać w momencie, żeby obie strony czuły się komfortowo. Od zawsze szukaliśmy rytuałów, które pozwalają oswoić świat – to może być klucz do dialogu międzypokoleniowego – mówi Maria Perschke, Market Insights Manager w Y&Lovers, w podcaście „Pytania o Świat”.
Z raportu wyłania się obraz społeczeństwa, które mimo różnic chce budować wspólną przestrzeń dla różnych pokoleń. Wyzwanie polega na tym, by te różnice były źródłem współpracy, a nie rywalizacji.
Polecamy także:
- Za 5 lat co trzeci pracownik będzie z pokolenia Z. To wyzwanie dla firm
- Zetki szukają stabilności. Ale nie chodzi już o umowę na czas nieokreślony
- Młodzi nie chcą być szefami. Sukces zawodowy mierzą inaczej niż poprzednie pokolenia
- Poduszka finansowa co trzeciego oszczędzającego Polaka starcza na miesiąc
