Strajki w linii Ryanair przez cztery dni w tygodniu i to aż do stycznia. To plany hiszpańskich związków zawodowych działających w tych liniach lotniczych
Akcja strajkowa jest wspierana przez związki zawodowe USO i SITCLPA, działające w załogach pokładowych przewoźnika. Będzie odbywać się od poniedziałku do czwartku każdego tygodnia, od 8 sierpnia do 7 stycznia – informuje agencja Reuters, powołując się na oświadczenia obu grup.
Związki zawodowe Ryanaira, irlandzkiej taniej linii lotniczej, żądają podwyżki płac i lepszych warunków pracy. Domagają się 22 dni urlopu i dwóch dodatkowych miesięcy wypłaty rocznie. Miałoby to być zgodne z hiszpańskim ustawodawstwem.
– Ponieważ firma nie była w stanie wysłuchać pracowników, zostaliśmy zmuszeni ogłosić nowe dni strajkowe – powiedziała Lidia Aransanz, szefowa sekcji Ryanair w USO.
Akcja strajkowa w Ryanairze spowodowała w lipcu zakłócenia lotów na 10 hiszpańskich lotniskach. Mimo to, liczba odwołanych lotów, w porównaniu z innymi krajami, w których Ryanair także strajkował, była ograniczona. Hiszpańskie przepisy zmuszają bowiem linie lotnicze i personel do utrzymania minimalnego poziomu obsługi.
Jak podaje związek zawodowy, w trakcie ostatnich protestów zostało zwolnionych 11 pracowników linii.
Przewoźnik jest dla Hiszpanów ważną linią lotniczą. W pierwszej połowie roku odpowiadał za przewiezienie ponad 1/5 pasażerów wszystkich hiszpańskich lotnisk – wynika z danych przekazanych przez operatora lotnisk, firmę Aena.
Więcej o trudnej sytuacji na europejskich lotniskach piszemy tutaj:
- Strajk w dwóch tanich liniach. Co dzieje się u europejskich przewoźników?
- To koniec strajku pilotów w SAS. Linie straciły 150 mln dolarów
- Kolejne wielkie lotnisko ogranicza loty. Nie radzi sobie z liczbą pasażerów
- Opóźnienia lotów, za mało ludzi do obsługi. Lotnisko Chopina też ma problem
- Tych lotnisk lepiej unikać. Sprawdzamy, kto w Europie ma najwięcej opóźnień lotów
- Lotnisko Heathrow apeluje do linii lotniczych: nie sprzedawajcie już biletów