Pierwsze wyniki III fazy badań klinicznych szczepionki firmy Janssen opracowanej we współpracy z Johnson&Johnson są bardzo obiecujące. Wszystko wskazuje na to, że zupełnie wystarczające będzie podanie tylko jednej dawki preparatu, mówi PAP dr hab. Piotr Rzymski z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
„Pierwsze wyniki płynące z obejmującej niemal 44 tysiące uczestników fazy trzeciej badań klinicznych szczepionki JNJ-78436735 opracowanej przez firmę Janssen we współpracy z koncernem Johnson & Johnson są bardzo obiecujące. Po pierwsze, wszystko wskazuje, że zupełnie wystarczające będzie podanie tylko jednej dawki preparatu, który można przechowywać w lodówce przez przynajmniej 3 miesiące” – mówi w rozmowie z PAP Rzymski.
„To wszystko duże ułatwienia logistyczne dla programu szczepień i większa wygoda dla szczepiących się osób. Optymalny poziom odporności powinien być osiągany 4 tygodnie po otrzymaniu preparatu” – dodaje.
Badania nad szczepionką J&J prowadzone były w USA, Ameryce Środkowej i Południowej oraz w Afryce. Wykazano, że jej ogólna skuteczność w zapobieganiu objawowemu COVID-19 kształtowała się na poziomie 66 proc.
„To istotnie mniej niż w przypadku szczepionek mRNA produkcji BioNTech/Pfizer i Moderna, ale więcej w porównaniu do preparatu AstraZeneca” – wskazał Rzymski.
Warto przy tym dodać, że skuteczność zapobiegania ciężkiemu przebiegowi COVID-19 po zaszczepieniu preparatem J&J kształtowała się na poziomie 85 proc.
Johnson&Johnson planuje złożyć wniosek o dopuszczenie szczepionki do użytku w USA na początku lutego. Firma spodziewa się uzyskać pozwolenie na początku marca i produkt będzie gotowy także wtedy do eksportu.
Firma nie podała, ile szczepionek będzie dostępnych od razu, choć potwierdziła, że USA otrzyma 100 milionów dawek w pierwszej połowie roku.
Komisja Europejska informowała w październiku, że podpisała umowę w imieniu państw UE z Johnson&Johnson na dostawę 400 mln dawek szczepionki na Covid-19 do państw unijnych. Łączna liczba mieszkańców UE do 446 mln.
Cała UE ociąga się ze szczepieniami na Covid-19. Polska tylko odrobinę lepiej od średniej