Tankowce coraz częściej ukrywają swoją lokalizację. Eksperci podejrzewają, że to statki, które chcą ukryć pochodzenie przewożonej na nich ropy, by uniknąć sankcji. Taki nielegalny handel może być wart miliardy dolarów.
Informuje o tym we wtorek portal telewizji CNBC, powołując się na firmę Windward, która zajmuje się technologiami morskimi.
Zgodnie z wymogami Międzynarodowej Organizacji Morskiej, statki muszą być wyposażone w system AIS (automatycznej identyfikacji). Muszą nadawać swoją lokalizację, aby uniknąć kolizji z innymi statkami. Jednak niektóre statki albo wyłączają ten system, albo nadają sygnał, że są w innym miejscu, być może oddalonym o setki kilometrów.
W weryfikacji tego pomaga technologia satelitarna. Jest to szczególnie ważne w dobie sankcji gospodarczych. Państwa G7 nałożyły limit cenowy na rosyjską ropę w wysokości 60 dolarów za baryłkę. „Ciemne statki” przewożą ropę z Rosji, transportują sankcjonowaną przez USA ropę na wodach Wenezueli, a statki towarowe rzekomo przemycają zboże z Ukrainy.
Znaczny wzrost nielegalnych praktyk na morzu
Dane Windward wykazują, że w pierwszej połowie roku, w porównaniu z tym okresem w 2022 roku, 12 proc. więcej tankowców i statków przewożących towary suche (jak np. zboże) stosowało manipulację lokalizacją. Odnosząc te dane do pierwszej połowy 2021 roku, wzrost wynosi 82 proc.
Niektóre kraje podejmują bardziej stanowcze kroki, by zapobiec przemytowi. Przykładowo Unia Europejska odmawia dostępu do portów statkom, które fałszowały lub wyłączały swój AIS. Jednak dane dotyczące liczby statków, którym odmówiono dostępu, nie są dostępne publicznie.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter! Obserwuj nas też w Wiadomościach Google.
Nielegalny przepływ rosyjskiej ropy może być wart dziesiątki miliardów dolarów – uważa Ami Daniel, współzałożyciel Windward. Technologia tej firmy w ciągu ostatniego roku zidentyfikowała ponad 1100 tankowców powiązanych z Rosją, które przestały działać legalnie poprzez wyłączenie lub manipulowanie ich AIS.
– 500 statków może przewozić 800 milionów baryłek. Następnie pomnóżmy to przez cenę ropy, załóżmy 60 dolarów. Dla mnie brzmi to jak 48 miliardów dolarów – powiedział Daniel w rozmowie z CNBC.
Od czasu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę wzrosła liczba ciemnych transferów tankowców w rejonie Morza Alborańskiego na północ od Maroka, co sugeruje operację przemytu. „Ciemne statki” przewożą też zboże z Cieśniny Kerczeńskiej do Maroka i Zatoki Arabskiej – dodał Windward.
Technika oszustw się zmieniła
Wyłączenie systemu AIS wiązało się z tym, że dowie się o tym właściciel statku, maklerzy i ubezpieczyciel. Dlatego teraz statki częściej manipulują lokalizacją, zamiast ją wyłączać. Ale ta technologia jest łatwo dostępna.
Rząd Stanów Zjednoczonych zachęca do korzystania z usług firm, które sprawdzają, czy nie doszło do fałszowania danych lokalizacyjnych. W ten sposób chcą egzekwować sankcje, co już się udaje. 8 września USA przejęły prawie milion baryłek ropy naftowej naruszającej sankcje, właściciela firmy skazano na trzyletni dozór korporacyjny, a przedsiębiorstwo musi zapłacić prawie 2,5 mln dolarów grzywny.
– Niedawne sprawy karne DOJ i pozwy cywilne o przepadek mienia z udziałem firm żeglugowych przewożących nielegalną irańską ropę pokazują, jak rząd USA może zareagować na fałszowanie AIS i przemyt rosyjskiej ropy w przyszłości – powiedział Christopher Swift, partner w firmie prawniczej Foley & Lardner’s w rozmowie z CNBC.
Czytaj także:
- Fundusz Trójmorza rozwija port morski w Burgas. Skorzysta też Polska [ZDJĘCIA]
- Jest decyzja środowiskowa dla elektrowni jądrowej na Pomorzu. „Milowy krok” dla budowy
- Wykluczenie transportowe to duży problem małych miast. Ale ich mieszkańcy tego nie czują
- Pies w samolocie, czyli wszystko o lataniu ze zwierzęciem. Nie zawsze można go zabrać na pokład