Ukraina będzie potrzebować ok. 3 mld dolarów miesięcznie zewnętrznego wsparcia do 2023 roku. I to w najlepszym scenariuszu. Tak o potrzebach Ukrainy na odbudowę po wojnie mówi szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) Kristalina Georgiewa.
Ukraina będzie potrzebować co najmniej ok. 3 mld dolarów miesięcznie zewnętrznego wsparcia do 2023 roku. Potrzeby te mogą wzrosnąć nawet do 5 mld dolarów, jeśli rosyjskie ataki staną się „jeszcze bardziej dramatyczne” – oświadczyła we wtorek Kristalina Georgiewa.
Pracownicy Funduszu spotkali się w zeszłym tygodniu z władzami Ukrainy w Wiedniu. Omówiono potrzeby finansowe kraju, a obecnie MFW pracuje nad pełnoprawnym programem pożyczkowym dla Kijowa.
Szefowa MFW popiera apele Ukrainy
Georgiewa podkreśliła, że MFW współpracuje z władzami Ukrainy, aby pomóc zdefiniować i wdrożyć politykę makroekonomiczną tego kraju. Pracują także nad określeniem tego, co będzie potrzebne, aby Ukraina stała się członkiem Unii Europejskiej i przedstawiała wiarygodne prognozy finansowe.
Szefowa MFW zdecydowanie poparła apele Ukrainy o mechanizm koordynacji potrzeb finansowych i wsparcia:
– Byliśmy częścią wsparcia w fazie kryzysowej. Będziemy częścią wsparcia w tej fazie ożywienia – zapewniła.
Pochwaliła też ukraińskich przywódców za zarządzanie gospodarką w wyjątkowo trudnych czasach.
– Kraj robi naprawdę dobrą robotę, tam każda hrywna się liczy – powiedziała Georgiewa.
W piątek przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen także stwierdziła, że Ukraina potrzebuje od 3 mld do 4 mld euro wsparcia miesięcznie na zaspokojenie swoich podstawowych potrzeb, a 1,5 mld euro powinno pochodzić od UE.
Ukraina eksportuje tyle żywności, co przed wojną. Ale kryzys może powrócić