Zniszczona zapora w Nowej Kachowce na Dnieprze to zagrożenie także dla bezpieczeństwa Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Enerhoatom monitoruje sytuację.
Rosjanie zniszczyli tamę Elektrowni Wodnej Kachowka w rejonie Chersonia. Woda z tego zbiornika była wykorzystywana do chłodzenia Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej.
Wystarczający poziom wody
– W wyniku eksplozji poziom wody w zbiorniku Kachowka gwałtownie spada, co stanowi dodatkowe zagrożenie dla tymczasowo zajętej elektrowni jądrowej Zaporoże – pisze ukraiński koncern Enerhoatom w komunikacie.
Woda ze zbiornika Kachowka jest potrzebna elektrowni do zasilania kondensatorów turbin i systemów bezpieczeństwa. O godzinie 8:00 poziom wody w zbiorniku chłodzącym elektrowni wynosił 16,6 metra, co wystarcza na potrzeby elektrowni.
– Enerhoatom monitoruje sytuację i śledzi działania raszystów w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej wraz z innymi organizacjami międzynarodowymi obecnymi w elektrowni, w szczególności z MAEA – czytamy dalej.
Wysadzenie tamy przez Rosjan
We wtorek nad ranem ukraińskie władze poinformowały o przerwaniu tamy w Nowej Dachowce na Dnieprze. Konstrukcję wysadziły okupacyjne wojska rosyjskie.
Rosja natomiast oskarżyła stronę ukraińską o sabotaż tamy. Jej opróżnienie grozi bowiem obniżeniem poziomu wody w kanale zaopatrującym w wodę Półwysep Krymski.
W efekcie w strefie zagrożenia zalaniem znalazło się co najmniej 16 tys. ludzi. Władze obwodu chersońskiego zarządziły ewakuację mieszkańców.
Czytaj także:
- Atom kontra wiatr i słońce. Jak USA i Niemcy rywalizują o ukraińską energetykę
- Zaporoska Elektrownia Atomowa bez prądu. „Nie ma niepokojących wskazań”
- Polscy przedsiębiorcy chcą działać na rzecz odbudowy Ukrainy. Jest tam już ponad 2 tys. firm
- Ukraińcy odbudowują Buczę. Swój udział będzie miała też polska firma