Z ulgi dla klasy średniej będą mogły korzystać również osoby prowadzące działalność gospodarczą, a ci, którzy wejdą w wiek emerytalny, ale będą nadal pracować, będą zwolnieni z podatku PIT. Takie poprawki złożył w Sejmie klub PiS.
Ulga dla klasy średniej o specjalny algorytm, który ma zniwelować negatywne skutki zmian podatkowych, jakie zawarto w Polskim Ładzie, dla osób uzyskujących dochód z przedziału między 5,7 tys. zł a 11,14 tys. zł miesięcznie. Zgodnie z pierwotnym projektem mieli z niej korzystać tylko etatowcy.
Ale w czasie drugiego czytania w Sejmie klub Prawa i Sprawiedliwości zaproponował zmianę, zgodnie z którą ulga będzie też przysługiwać jednoosobowym działalnościom gospodarczym, o ile będą się one rozliczać według skali podatkowej. Poseł Henryk Kowalczyk, który występował w imieniu klubu, powiedział że intencją poprawki jest zrównanie obciążeń między osobami prowadzącymi działalność i etatowcami.
Jednak to nie jedyna poprawka PiS. Rządząca partia chce zwolnić z podatku PIT osoby, które osiągną wiek emerytalny, ale nadal pracują. Zerowy PIT obowiązywałby do progu przychodów w wysokości nieco ponad 115,5 tys. zł rocznie.
Wcześniej posłowie prawicy wprowadzili do ustawy podobne zwolnienie dla dużych rodzin. Zgodnie z zaproponowaną zmianą rodziny z co najmniej czwórką dzieci nie zapłacą podatku dochodowego, jeśli ich roczny dochód nie przekroczy 230 tys. zł. Szerzej pisaliśmy o tym tutaj.
Jednocześnie PiS chce zmienić zasady rozliczania rodziców samodzielnie wychowujących dzieci. Zamiast wspólnego rozliczenia będą oni odliczać ulgę w wysokości 1500 zł. Nowa poprawka, zgłoszona w trakcie drugiego czytania zakłada, że odliczenie będzie można robić zarówno od podatku, jak i płaconych składek.
Ulga dla samotnych rodziców, zamiast rozliczenia z dziećmi. Wiemy kto na tym straci, a kto zyska
Teraz poprawkami zgłoszonymi w drugim czytaniu zajmie się sejmowa Komisja Finansów Publicznych. Sejm będzie głosował nad całością zmian jeszcze na tym posiedzeniu, które kończy się w piątek 1 października. Jeśli PiS wygra głosowanie, to ustawa trafi do Senatu. Będzie miał on 30 dni na jej rozpatrzenie.