Banki udzieliły w sierpniu tylko 7,4 tys. kredytów mieszkaniowych. To najmniej od 2010 r. W porównaniu z sierpniem 2021 r. liczba nowo udzielonych kredytów spadła o prawie 70 proc., podaje Biuro Informacji Kredytowej. Najgorsze jeszcze przed nami.
Spada nie tylko liczba, ale i wartość udzielonych kredytów: o 69,3 proc. rok do roku. Według danych BIK w sierpniu 2022 r. średnio wyniosła ona 327,47 tys. zł.
– Dla kredytów mieszkaniowych sierpień, podobnie jak lipiec bieżącego roku, był katastrofalny. W ujęciu liczbowym tak złego wyniku nie było od ponad 12 lat, czyli od stycznia 2010 r., bowiem w sierpniu banki przyznały ich tylko 7,4 tys. – ocenia prof. Waldemar Rogowski, główny analityk BIK.
Zobacz: Ceny mieszkań mogą spaść. Transakcji już jest mniej, a metr kwadratowy przestał drożeć
– Sierpniowa wartość udzielonych hipotek: 2,426 mld zł, to również najniższy wynik od stycznia 2010 r. Mamy więc zapaść na rynku kredytów mieszkaniowych, która przeradza się powoli w apokalipsę – dodaje Rogowski.
Według niego to efekt podwyżek stóp procentowych. Rada Polityki Pieniężnej podniosła je już 11 razy w tym cyklu. Stopa referencyjna NBP wzrosła z 0,1 proc. we wrześniu 2021 r. do 6,75 proc. obecnie i jest najwyższa od listopada 2002 r.
– Rynek pozbawiony sterydów w postaci ultra niskich stóp procentowych spada w przepaść, a dno nie jest widoczne. Ostatnia wrześniowa podwyżka RPP oczywiście nie znalazła jeszcze, bo nie mogła, swojego odzwierciedlenia w samej akcji kredytowej. Natomiast już poprzednie podwyżki stóp wraz z zaostrzeniem wymogów regulacyjnych praktycznie zamroziły popyt na kredyty mieszkaniowe. W konsekwencji spowodowało to zdecydowane wyhamowanie akcji kredytowej – mówi Rogowski.
Wyniki ostatnich miesięcy przekładają się też na wartość akcji kredytowej w całym bieżącym roku. Jest ona mniejsza niż w 2018 r. Rogowski przypomina, że sierpniowy odczyt Indeksu popytu na kredyty mieszkaniowe, który pokazuje jak duże jest zainteresowanie kredytami w bankach, znalazł się na historycznie niskim poziomie, spadając o 72,9 proc. Jak mówi główny analityk BIK wskazuje to, że w kolejnych miesiącach możemy spodziewać się pogłębienia spadków akcji kredytowej.
Polecamy:
- Popyt na nieruchomości spada, na rynku kredytów zapaść. A mieszkania i tak drożeją
- Rynek kredytów mieszkaniowych na dnie, popyt zamarł. „Na horyzoncie żadnych oznak odbicia”
- Nisko oprocentowane kredyty mieszkaniowe dla młodych. Kaczyński zdradza plany rządu
- Będzie mniej nowych mieszkań. Deweloperzy nie chcą zaczynać nowych budów