Jeden z funduszy inwestycyjnych BlackRocka kupił ostatnio obligacje kilku afrykańskich krajów eksportujących ropę. Fundusz specjalizuje się w inwestycjach w obligacje najbardziej niestabilnych krajów wschodzących i w tym roku był w 1 proc. najlepiej zarabiających.
Sergio Trigo Paz, który pomaga nadzorować 1,7 mld dolarów funduszu BlackRock – Emerging Markets Flexi Dynamic Bond Fund, powiedział, że ostatnio kupił obligacje krajów Afryki Subsaharyjskiej i innych rynków granicznych, które okazały się bardziej odporne – informuje Yahoo! Finance.
Rynki graniczne (Frontier Markets) to takie rynki, które nie należą do krajów rozwijających się, bo są zbyt małe, niepłynne lub ryzykowne.
BlackRock to największa firma inwestycyjna na świecie.
Czytaj też: Saxo Bank: Według prezesa BlackRock kryzys klimatyczny doprowadzi do “fundamentalnego przekształcenia finansów”
Sergio Trigo Paz zwrócił uwagę, że na świecie ryzyko niewypłacalności spada. Oznacza to mniejszą premię dla inwestorów za kupowanie ryzykownych aktywów. A to z kolei skłania inwestorów do szukania lepszych okazji, czyli takich inwestycji, które dają wyższy procent, bo ryzyko inwestowanie w nie jest większe. Dlatego coraz częściej zaglądają oni do mniej popularnych i potencjalnie mniej bezpiecznych inwestycyjnie krajów.
Właśnie z tego powodu zarządzający kupił ostatnio obligacje kilku afrykańskich krajów eksportujących ropę: Angoli, Gabonu, Nigerii, Ghany oraz Wybrzeża Kości Słoniowej.
Ponieważ pandemia ujawnia nierówności w krajach wschodzących, Trigo Paz ostrzegł też, że niezadowolenie społeczne może stać się większym czynnikiem ryzyka dla inwestorów.
BlackRock: Obecny kryzys, wywołany politycznie, jest kryzysem usług, a nie towarów