Polska gospodarka ma powrócić do poziomu aktywności gospodarczej sprzed kryzysu w 2021 roku, ale perspektywy pozostają niepewne, ocenia w raporcie Bank Światowy. Akomodacyjna polityka pieniężna utrzyma się w II połowie bieżącego roku, ale podwyższona inflacja może sprawić, że skala luzowania będzie mniejsza.
„Spodziewany wzrost popytu zagranicznego będzie zależał od trajektorii ożywienia u partnerów handlowych Polski” – podaje Regular Economic Report Banku Światowego w artykule Inclusive Growth at a Crossroads.
Polska w obliczu kolejnej fali pandemii
Bank Światowy podaje, że polska gospodarka dobrze poradziła sobie z kryzysem na tle innych krajów Unii Europejskiej. Przewiduje jednocześnie, że kolejne fale epidemii mogą skutkować wprowadzeniem nowych restrykcji w gospodarce, a wysoka inflacja może skłonić do prowadzenia mniej akomodacyjnej polityki pieniężnej.
„Jednocześnie szybsza poprawa nastrojów gospodarstw domowych i przedsiębiorstw może pobudzić stłumiony teraz popyt i doprowadzić do silniejszego niż przewidywano ożywienia aktywności biznesowej.” – wynika z raportu.
Sygnałem ostrzegawczym jest niechęć Polaków do szczepień
„Chociaż jakość aktywów i adekwatność kapitałowa sektora finansowego pozostają na zadowalającym poziomie, sektor wysyła pewne wczesne sygnały ostrzegawcze (…). Co więcej, prawie 40 procent populacji Polski nie chce się szczepić, co jest dodatkowym zagrożeniem” – napisano w dokumencie.
czytaj także: Niezaszczepieni z większymi obostrzeniami? Rząd rozważa taki scenariusz
Jak powinno wyglądać wsparcie rządowe w dalszej walce z pandemia?
„Będzie to wymagało ostrożnej, zbilansowanej polityki z możliwością rozszerzenia wsparcia, aby zapewnić odbicie sektora prywatnego. Szczególnie w sytuacji, kiedy kryzys się utrzyma, ważne jest, aby polityka fiskalna była elastyczna i zdolna do udzielenia wsparcia przede wszystkim najsłabszym gospodarstwom domowym i perspektywicznym firmom. Rządzący będą musieli jednak znaleźć równowagę pomiędzy udzielaniem wsparcia, a utrzymywaniem długu na bezpiecznym poziomie” – czytamy w raporcie.
Polacy wciąż w gorszej sytuacji, niż przed pandemią
Z raportu Banku Światowego wynika, że rok po wybuchu kryzysu, prawie jedna trzecia polskich gospodarstw domowych nadal notuje niższe dochody niż tuż przed pandemią, a prawie połowie Polaków trudniej jest związać koniec z końcem.
„Pierwsze oceny pokazują, że spadki dochodów gospodarstw domowych były powszechniejsze i wyraźniejsze podczas pierwszej fali pandemii, kiedy dotyczyły 40 procent gospodarstw” – wskazano.
Jednak wpływ pandemii na dochody gospodarstw domowych i na zatrudnienie został zahamowany dzięki licznym dodatkowym środkom wsparcia ze strony rządu – podaje raport.
Sytuacja ma się poprawić dopiero w 2022
Odsetek Polaków narażonych na ubóstwo ma, według autorów raportu, zacząć spadać w 2022 roku. Ekonomiści Banku Światowego informują, że zawirowania na rynku pracy miały wpływ przede wszystkim na pracowników o niższych zarobkach, młodszych pracowników i na tych, którzy mają niestandardowe umowy.
„Oczekuje się, że utrzymywanie się kryzysu spowoduje dalsze obciążanie finansowe ubogich gospodarstw domowych, które są bardziej narażone na skrócenie czasu pracy lub jej utratę. W związku z tym oczekuje się, że odsetek ludności zagrożonej ubóstwem pozostanie wysoki do 2021 r., a następnie będzie stopniowo spadał od 2022 r.” – czytamy także w raporcie.
Zielona transformacja
Autorzy raportu dodali także, że Polska pozostaje w dużym stopniu uzależniona od węgla pod względem energetycznym, ale możliwa jest zielona, cyfrowa i inkluzywna transformacja.
„Będzie to wymagało coraz większego ukierunkowania polityki fiskalnej na inwestycje w edukację, zdrowie i infrastrukturę; podnoszenia kwalifikacji i przekwalifikowywania siły roboczej dzięki lepszej polityce rynku pracy i lepiej ukierunkowanej pomocy społecznej; wyższej efektywności wydatków publicznych oraz zreformowanego systemu podatkowego, który ułatwi zieloną transformację i wesprze wzrost” – podał także Bank Światowy.