Polskich konsumentów charakteryzuje duże zaufanie do lokalnych producentów i firm, które odpowiedzialnie zareagowały na kryzys wywołany pandemią. W Europie tylko w Hiszpanii więcej osób preferuje produkty firm odpowiedzialnych społecznie.
W ciągu miesiąca zauważalnie wzrosła liczba Polaków, którzy chętniej kupują od przedsiębiorstw odpowiedzialnych społecznie. 41 proc. ankietowanych wybiera produkty firm, które w ich opinii odpowiednio zareagowały na kryzys – wynika z raportu Global State of the Consumer Tracker, opracowanego przez ekspertów firmy doradczej Deloitte.
W porównaniu z wynikami badania przeprowadzonego na początku maja to więcej aż o 7 punktów procentowych. Jedynie w Hiszpanii jest minimalnie więcej konsumentów (42 proc.), preferujących produkty firm odpowiedzialnych społecznie.
Polska jest również jednym z europejskich liderów, jeśli chodzi o skłonność kupowania od lokalnych producentów. Ponad połowa ankietowanych (51 proc.) chętniej kupuje produkty lokalnych producentów, nawet jeśli są one droższe.
„To piąty wynik wśród mieszkańców przebadanych krajów” – wskazuje Natalia Załęcka pełniąca funkcję CMO Advisory Leader w firmie Deloitte.
Zakupy na czarną godzinę
Liczba badanych, którzy deklarują, że kupują więcej niż są w stanie zużyć na bieżąco, utrzymuje się na stałym poziomie 41 procent. To najwyższy wynik w Europie. Tyle samo odpowiedzi padło jedynie w Wielkiej Brytanii – wynika z raportu.
Polacy są także najbardziej wśród Europejczyków skłonni kupić rzecz po okazyjnej cenie, nawet, jeśli nie jest im w danym momencie potrzebna. Odsetek konsumentów, którzy tak odpowiedzieli, to 50 procent. Niemal tyle samo odpowiedzi padło w Irlandii, a po 47 procent w Wielkiej Brytanii i w Niemczech.
Wśród mieszkańców Polskie rośnie także popularność tzw. trendu convenience. Obecnie jedna trzecia badanych jest skłonna np. zapłacić za dostawę zakupów do domu. Najczęściej jest to motywowane ochroną swojego zdrowia i oszczędnością czasu (po 54 proc. spośród osób dopłacających za ułatwienia zakupów).
Indeks niepokoju
Z badania wynika także, że znacząco wzrosło poczucie bezpieczeństwa we wszystkich badanych aktywnościach konsumenckich. Największy wzrost dotyczy masowych wydarzeń. Aż o 16 punktów procentowych przybyło Polaków, którzy bezpiecznie czują się na meczach i koncertach.
Poprawił się także wynik w opracowanym przez Deloitte indeks niepokoju, który pokazuje ogólny poziom obaw wywołanych przez COVID-19. Na przełomie maja i czerwca różnica netto między osobami, które zgodziły się ze zdaniem „Jestem bardziej zaniepokojony niż tydzień temu” oraz tymi, które zaprzeczyły wyniosła -6 proc.
„Polska nadal znajduje się w czołówce krajów na świecie z najwyższym poziomem obaw. Jesteśmy na piątym miejscu, za Indiami, RPA i Chile. Z krajów europejskich nieznacznie wyprzedają nas tylko Włochy, ale wyniki naszego badania pokazują duże uspokojenie nastrojów w przypadku wszystkich badanych przez nas aktywności konsumenckich” – mówi Michał Tokarski z Deloitte, lider sektora dóbr konsumenckich w Polsce w firmie.
Najnowsza fala badania została przeprowadzona na przełomie maja i czerwca. Była to dziewiętnasta edycja przeprowadzona globalnie i szesnasta, w której wzięli udział konsumenci z Polski. Poza Polską, ankietowani pochodzili z Australii, Kanady, Chin, Francji, Niemiec, Indii, Irlandii, Włoch, Japonii, Meksyku, Holandii, Korei Południowej, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Chile oraz RPA.
Badanie: Większość Polaków robi zakupy online dla rozrywki i w ramach terapii