Odejście inflacji od celu nie jest czasowe i wymaga reakcji ze strony Rady Polityki Pieniężnej – uważa prof. Łukasz Hardt z RPP.
Swoje stanowisko Hardt przedstawił w mediach społecznościowych. Według niego polityka pieniężna w Polsce potrzebuje ostrożnej normalizacji. To, że inflacja rośnie, nie wynika, zdaniem Łukasza Hardta, wyłącznie z tzw. szoków podażowych (np. ograniczeń w produkcji wynikających z ograniczonych dostaw komponentów).
– Komponent popytowy, częściowo zależny od polityki pieniężnej NBP, jest coraz istotniejszy (bardzo dobra koniunktura i sytuacja na rynku pracy) – napisał na Twitterze.
Inflacja w Polsce wzrosła o 5,4%. To najwyższy poziom od 20 lat
Ignorowanie podwyższonej inflacji w warunkach niemal zerowych stóp procentowych może w ocenie członka RPP prowadzi do spadku wartości pieniądza i może sprawić, że ludzie w poszukiwaniu większych zysków lub żeby chronić wartość kapitału, będą go lokować np. na rynku nieruchomości. Co może doprowadzić do nierównowagi na tym rynku.
Hardt uważa, że pierwsza sygnalna podwyżka stóp o 15 pkt bazowych może zostać przeprowadzona przed zakończeniem skupu obligacji skarbowych i gwarantowanych przez Skarb Państwa, jaki bank centralny prowadzi od początku pandemii.
– Dobra sytuacja gospodarcza i uwarunkowania rynkowe powodują, że skup aktywów przez NBP będzie w sposób naturalny wygasał, co już ma miejsce – ocenia Łukasz Hardt.
Zobacz też:NBP skończy ze skupem obligacji? „Program sam z siebie gaśnie”
Cały wątek z wypowiedzią prof. Łukasza Hardta:
1/8 [w tym wątku moje aktualne stanowisko dotyczące polityki monetarnej]
Polityka pieniężna w Polsce potrzebuje ostrożnej normalizacji; wszystkie warunki do rozpoczęcia tego procesu są spełnione. Odejście inflacji od celu nie jest czasowe i wymaga reakcji ze strony RPP.— Łukasz Hardt (@LukaszHardt) September 13, 2021