Rząd będzie zmuszony przywrócić podwyższoną stawkę VAT na gaz i zapewne na paliwa. Stosowanie niższych stawek byłoby sprzeczne z unijną dyrektywą o VAT. Ale w zamian ma być zamrożenie cen gazu.
O konieczności przywrócenia 23-procentowego VAT na gaz mówił ostatnio wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Już wcześniej o modyfikacji tarcz mówił też premier Mateusz Morawiecki.
Konieczność powrotu do podwyższonej stawki wynika z regulacji unijnych. Komisja Europejska nie zgadza się na stosowanie preferencyjnego opodatkowania paliw kopalnych. Dopuszcza natomiast używanie niższych stawek podatku od towarów i usług w przypadku niektórych artykułów pierwszej potrzeby, w tym żywności. Rząd utrzyma więc zerowy VAT na żywność, co też już zapowiedział minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.
Zerowa stawka VAT-u na takie towary, jak gaz, nawozy i żywność to jeden z najważniejszych elementów rządowej tarczy antyinflacyjnej. Dodatkowo tarcza zakłada niższe opodatkowania sprzedaży paliw: zamiast 23 proc. VAT obecnie fiskus pobiera 8 proc. podatku. Inna preferencja to opodatkowanie 5-proc. stawką energii elektrycznej i ciepła systemowego (zamiast 23 proc.).
Według aktualnie obowiązującej wersji tarcza w tej formule ma działać tylko do końca roku.
Przywrócenie stawek na gaz i nawozy oznacza, że od nowego roku podatek VAT wzrośnie do 23 proc. w przypadku gazu i 8 proc. Paliwa byłyby też opodatkowane na poziomie 23 proc.
Zamrożenie cen gazu
Choć VAT na gaz ponownie wzrośnie do 23 proc., to jednocześnie rząd ma przedstawić plan zamrożenia cen gazu dla gospodarstw domowych i tzw. odbiorców wrażliwych. Stanie się to prawdopodobnie na posiedzeniu rządu już jutro.
Już kilka dni temu podjęcie takich decyzji zapowiadał m.in. rzecznik rządu Piotr Muller. Także szef Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys w rozmowie z TOK FM stwierdził, że nowe rozwiązania mają rekompensować nie tylko wzrost cen rynkowych, ale też podwyżkę VAT. Jak dodał, zamrożenie cen gazu ma działać podobnie, jak wcześniej przyjęte zamrożenie cen energii elektrycznej.
– Poczekajmy jutro na ostateczną decyzję rządu – powiedział Borys.
Zatrzymanie wzrostu cen gazu dla gospodarstw domowych ma kluczowe znaczenie, bo bez takiej decyzji odbiorców indywidualnych czekałaby kilkukrotna podwyżka. W październiku na Towarowej Giełdzie Energii gaz ziemny w kontrakcie rocznym z dostawą na 2023 r. kosztował średnio 1076,58 zł za megawatogodzinę. Rok wcześniej gaz z dostawą w 2022 r. kosztował 442,77 zł/MWh.
Gdyby więc stawkę za sprzedaż gazu przybliżyć do ceny kontraktu z października, to mogłaby ona wzrosnąć do 1,08 zł na kWh. Dla “kuchenkowiczów” oznaczałoby to wzrost rocznych kosztów do 1233 zł, nie licząc opłat dystrybucyjnych. Dla odbiorców ogrzewających się gazem roczny koszt wzrósłby do nawet do 24 256 zł.
Ceny gazu w 2023 r. Bez zamrożenia taryf rachunki przekroczyłyby 20 tys. zł rocznie
Dziś średnio „kuchenkowicze” płacą 228,37 zł, a ogrzewający się gazem przeciętnie 4491,82 zł rocznie. To koszt sprzedaży samego gazu, bez opłaty dystrybucyjnej.
Kosztowna tarcza antyinflacyjna
Dodatkowym argumentem za zmianami w tarczy antyinflacyjnej jest jej duży koszt. Ministerstwo Finansów wylicza, że obniżki VAT i akcyzy oznaczają, że w tym roku do budżetu nie wpłynie około 30 mld zł z tych podatków.
W sumie walka ze skutkami inflacji to już koszt sięgający 100 mld zł. Jak wyliczała w rozmowie z 300Gospodarką minister finansów Magdalena Rzeczkowska sam dodatek węglowy to wydatek 11,5 mld zł. Do tego solidarnościowa tarcza energetyczna, która zamraża ceny prądu szacowana jest na 26 mld zł. Wsparcie dla firm energochłonnych będzie kosztowało około 5 mld zł – w tym roku to nie jest jednak wydatek budżetu tylko Funduszu Rekompensat Pośrednich Kosztów Emisji. W przyszłym roku będzie to kosztowało około 8 mld zł. A objęcie taryfami gazowymi również odbiorców wrażliwych to w tym roku około 9 mld zł.
(oprac. Marek Chądzyński)
Polecamy:
- Ceny gazu w UE: w Polsce wzrosły prawie o połowę. Ale w 2023 roku rachunki mają być zamrożone
- Będzie ograniczenie ceny gazu dla gospodarstw domowych. Projekt ustawy w planach rządu
- Ceny gazu są wysokie, a KE nie reaguje. Szef Rady Europejskiej upomina się o projekty przepisów
Rząd robi co może ale brak tych pieniędzy które nam, dzięki opozycji, brakuje daje się niestety we znaki. Niemiecka europosłanka wiedziała co mówi o zagłodzeniu Polski i Polaków.
A co ma opozycja do tego? To nie opozycja rządzi od 7 lat tylko PiS. Ma wiekszosć, swojego prezydenta i jaki efekt? Ale co tam. Ponoć jesteśmy drudzy po Japonii…20te emerytury załatwią głosy elektoratu.
Matka wie że ćpiesz ?
Nie ćpię tylko wale w szyję
Bzdury i kocopały panie Jerzy.
Rząd równie dobrze może obniżyć maksymalna wysokość stawki VAT czego niechce zrobić. 23% mialobyc na rok jest już 8 lat. ROWNIE DOBRZE MOGLBY BYC TOBYC 16% ale najlepiej napisać i mówić bzdury ze UE chce 23%
A wystarczyło nie kraść
No i po rumakowaniu PiS u. Zostaliśmy z rachunkami sami nie mówiąc o inflacji. A płacę, jak żyć
Proponuje wyjechać do Niemiec. Będzie ci lepiej.