Przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping zadeklarował, że jego kraj nie zamierza dążyć do hegemonii i rywalizować ze Stanami Zjednoczonymi. Wcześniej rozmawiał z prezydentem USA, między innymi o kwestiach wojskowych i pracach nad sztuczną inteligencją.
To dotychczas najbardziej jednoznaczna deklaracja przyjaźni chińsko-amerykańskiej z jego strony, jak pisze Bloomberg.
Chiński przywódca przemawiał na spotkaniu z przedstawicielami biznesu w San Francisco. Wcześniej spotkał się z prezydentem USA Joe Bidenem. Tematem rozmów głów państw były między innymi współpraca w obszarze wojskowym i rozpoczęcie dialogu na temat sztucznej inteligencji.
Chiny nie chcą toczyć wojny
Xi zapewnił w przemówieniu, że Chiny nie mają zamiaru rywalizować ze Stanami Zjednoczonymi ani podważać ich pozycji.
– Niezależnie od osiągniętego etapu rozwoju, Chiny nigdy nie będą dążyć do hegemonii lub ekspansji i nigdy nie będą narzucać swojej woli innym. Chiny nie zabiegają o strefy wpływów i nie będą z nikim toczyć zimnej ani gorącej wojny – mówił Xi, cytowany przez Bloomberg.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
– Z przyjemnością zobaczymy pewne siebie, otwarte, stale rozwijające się i prosperujące Stany Zjednoczone. Podobnie, Stany Zjednoczone nie powinny obstawiać przeciwko Chinom ani ingerować w wewnętrzne sprawy Chin. Zamiast tego powinniśmy wspierać pokojowe, stabilne i dobrze prosperujące Chiny – dodał przewodniczący.
Perspektywa poprawy relacji
Inni uczestnicy spotkania, z którymi rozmawiała agencja, odebrali przemówienie jako sygnał możliwej poprawy atmosfery w relacjach gospodarczych.
– Myślę, że przewodniczący Xi w tym przemówieniu próbował dotrzeć do amerykańskich firm i powiedzieć, że jesteśmy gotowi do konstruktywnej współpracy – mówił Stephen Orlins, przewodniczący amerykańskiego komitetu do spraw relacji z Chinami.
Giełda natomiast zareagowała sceptycznie. Notowania chińskich akcji spadły. To dlatego, że długo oczekiwane spotkanie przyniosło wynik, który był w dużej mierze zgodny z oczekiwaniami, wskazuje Bloomberg.
Oprac. Kamila Wajszczuk
Polecamy także:
- Jak uciekać, to z pieniędzmi. Dlaczego chińscy bogacze chcą wycofać kapitał z kraju?
- Chiny inwestują we własną technologię. Chcą się uniezależnić od zachodnich dostawców
- Na walce o klimat też można zarobić. Chiny i USA już to zrozumiały, czas na Unię Europejską
- UE i USA wspólnie przeciwko zalewowi chińskiej stali. To duża zmiana dla globalnego handlu
- USA stają do walki z groźnym narkotykiem. Amerykański rząd nakłada sankcje na Chińczyków
- Czy można się uniezależnić od importu z Chin? To będzie drogie, a i tak mało realne