Płatne urlopy na opiekę nad małym dzieckiem powinny być dłuższe. A kiedy matka wraca do pracy, najlepiej byłoby, żeby maluchem zajęli się dziadkowie. Jednocześnie połowa kobiet zrezygnowałaby z pracy zawodowej, gdyby mąż lub partner zarabiał wystarczająco dużo. Takie przekonania i oczekiwania mają rodzice w Polsce.
Jak wynika z danych GUS, wskaźnik dzietności w Polsce w 2022 r. wyniósł 1,26, czyli w uproszczeniu – na 100 kobiet w wieku rozrodczym urodziło się 126 dzieci. Podczas gdy zastępowalność pokoleń zapewnia wskaźnik na poziomie 2,1-2,2. Muszą być zatem podejmowane działania, które sprawią, że w Polsce będzie rodziło się więcej dzieci. Bez dwóch zdań powinny one uwzględniać głos rodziców.
Dłuższy urlop macierzyński to podstawa
A ci przede wszystkich chcieliby, żeby urlop macierzyński był dłuższy. Jak ustalił Instytut Pokolenia, zdecydowana większość – 65 proc. kobiet i 57 proc. mężczyzn – jest zdania, że matki powinny móc sprawować osobistą opiekę nad dzieckiem dłużej niż pozwalają na to dostępne obecnie płatne urlopy.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami urlop macierzyński trwa 20 tygodni (nieco większy wymiar przysługuje przy ciąży mnogiej – to 31 do 33 tygodni w zależności od tego, czy są to bliźniaki czy trojaczki).
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter! Obserwuj nas też w Wiadomościach Google.
Rodzice oczekują wydłużenia urlopu macierzyńskiego do 2 lat.
– Niezależnie od planów prokreacyjnych badanych możliwość sprawowania osobistej opieki nad dzieckiem przez jego matkę przez okres dłuższy niż dostępny obecnie jest tym najbardziej preferowanym. Warto zwrócić na to uwagę szczególnie w odniesieniu do osób, które są niezdecydowane – być może w odpowiednich okolicznościach podjęcie decyzji o posiadaniu dziecka byłoby łatwiejsze – ocenia Instytut Pokolenia w swoim raporcie „Rodzice wobec wyzwań opieki nad małym dzieckiem”.
Kto zapewnia najlepszą opiekę?
A jak opieka nad dzieckiem miałaby wyglądać już po powrocie matki do pracy? Najbardziej odpowiednią formą opieki (ponad 40 proc. wskazań) wymienioną zarówno przez kobiety, jak i mężczyzn, jest ta ze strony babci lub dziadka.
Żłobek publiczny znalazł się dopiero na 2. miejscu. Wskazało na niego 27 proc. kobiet i 30 proc. mężczyzn.
Trzecie miejsce zajęła opieka ojca dziecka. Zdaniem zaledwie 27 proc. kobiet taka forma opieki jest najlepsza. Z twierdzeniem, że to ojciec jest w stanie zapewnić najlepszą opiekę maluchowi zgadza się z kolei 22 proc. mężczyzn.
Dlaczego nie zawsze można liczyć na dziadków?
Instytut Pokolenia zapytał rodziców więc, czy są zadowoleni z zaangażowania dziadków w opiekę nad dziećmi. Zdecydowana większość badanych (licząc łącznie wskazania „zdecydowanie tak” i „raczej tak”), a więc 65 proc. kobiet i 71 proc. mężczyzn, odpowiedziała twierdząco.
Zdarza się jednak, że zaangażowanie dziadków nie jest tak duże, jak oczekiwaliby tego rodzice. Niezadowolenie w tym względzie deklaruje prawie 17 proc. badanych. Przyczyn niewystarczającego zaangażowania babć lub dziadków w opiekę nad dziećmi badani najczęściej upatrują w tym, że dziadkowie mieszkają zbyt daleko (41,2 proc.), są w złym stanie zdrowia, który nie pozwala opiekować się wnukami (40,7 proc.), a także w aktywności zawodowej dziadków (33,9 proc.).
Ojcowie mają świadomość, że mniej się angażują
A jak to wygląda jeżeli chodzi o ocenę zaangażowania ojców w opiekę nad dziećmi?
Większość kobiet (67,5 proc.) jest zadowolona z poziomu zaangażowania ojców w opiekę nad dziećmi, przeciwnego zdania jest 21,8 proc. z nich. Jeszcze lepsze opinie wystawiają sobie sami ojcowie. Zdecydowana większość (77,4 proc.) jest zadowolona ze swojego zaangażowania w opiekę nad dziećmi, a tylko co 10. z nich jest przeciwnego zdania (11,1 proc.).
Jednocześnie z opinią, że ojcowie w mniejszym stopniu angażują się w opiekę nad małymi dziećmi zgadza się większość z nich (62,6 proc.), całkowicie odmienne zdanie ma 22,8 proc. ankietowanych.
– Nieco ponad 40 proc. badanych przyczyn mniejszego zaangażowania mężczyzn w opiekę nad dziećmi do lat trzech upatruje w „przekonaniu, że opieka nad dzieckiem to zadanie kobiety” (43 proc.) oraz w „braku pewności mężczyzn, że sobie poradzą w opiece nad dzieckiem” (41 proc.) – wskazują eksperci.
Kobiety za tradycyjnym podziałem ról
Trudno dziwić się takim odpowiedziom, ponieważ równolegle 53 proc. kobiet uważa, że to do nich należy opieka nad dzieckiem, a 46 proc. jest zdania, że nie mają pewności czy mężczyzna poradzi sobie w wykonywaniu czynności nad małym dzieckiem.
Dlatego połowa kobiet (50,3 proc.) deklaruje, że zrezygnowałaby z pracy zawodowej, gdyby mąż lub partner zarabiał wystarczająco dużo. Przeciwnego zdania jest mniej kobiet (35 proc.). Jednoznacznego zdania na ten temat nie miało (14,7 proc.) ankietowanych kobiet.
W badaniu wzięło udział 2181 osób w wieku od 18 do 44 lat posiadających co najmniej jedno dziecko.
To też może Cię zainteresować:
- UE chce walczyć z wykorzystywaniem dzieci w handlu narkotykami. Ma plan
- Coraz więcej dzieci jest zagrożonych ubóstwem. Niepokojące zmiany widać także w Polsce
- Alimenciarze nie chcą płacić na dzieci. Ich długi to już 14,5 mld zł
- Cudzoziemki rodzą w Polsce coraz więcej dzieci. Ale to Luksemburg jest liderem w UE