Prywatne samoloty to zmora na europejskim niebie. Mimo to, z roku na rok ich liczba, zarówno w Polsce, jak i w Europie, rośnie. I choć faktycznie prywatny odrzutowiec może być symbolem statusu ekonomicznego, jego obecność jest dla środowiska wyłącznie niszcząca.
– Centralny Port Komunikacyjny musi w Polsce powstać (…), jest dla rozwoju w Polsce niezbędny. Małe lotniska nie zastąpią CPK. Jeśli będziemy się rozwijali, to coraz więcej ludzi nie tylko będzie chciało korzystać z transportu lotniczego, ale będzie miało swoje samoloty – tak konieczność powstania w Polsce CPK motywował prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z wyborcami w Koninie.
Czytaj także: Świat walczy o niskie emisje. Ale coraz bardziej lubi prywatne odrzutowce
– Będziemy mieli coraz więcej bogatych ludzi w Polsce, którzy będą mieli swoje samoloty i będą potrzebowały lotnisk – dodał.
I choć niektórym ta wizja rozwoju lotnictwa w Polsce może wydać się obiecująca, wszystkie dostępne dane wskazują, że prywatne samoloty to zło. To, co prezydent Andrzej Duda traktuje jako symbol szybkiego rozwoju, w niektórych krajach coraz częściej obejmowane jest infamią. Do tego stopnia, że niektóre państwa ograniczają prywatne loty na krajowych trasach, upatrując je jako jednego z głównych winowajców szybko postępujących zmian klimatu.
Duży mały truciciel
Transport lotniczy odpowiada za ponad 2 proc. światowej emisji dwutlenku węgla, a prywatne odrzutowce są najbardziej emisyjną formą podróży lotniczych. Z raportu organizacji Transport & Environment z 2021 r. wynika, że niektóre prywatne odrzutowce emitują dwie tony CO2 na godzinę. To co najmniej pięć razy więcej niż loty komercyjne i 50 razy więcej niż pociągi. A sytuacja się nie poprawia, bo prywatnych lotów z biegiem lat jest coraz więcej.
Prywatne odrzutowce zyskały na popularności w pandemii COVID-19, kiedy zawieszono większość tradycyjnych lotów. Drastycznie wzrosła wówczas zarówno liczba prywatnych odrzutowców, jak i liczba lotów przez nie obsługiwanych.
Zabierają na pokład maksymalnie kilkunastu pasażerów, a często nawet latają puste. Wytwarzany przez nie ślad węglowy jest jednak dramatycznie wysoki. Zwłaszcza, że operują na krótkich trasach. W Europie najpopularniejszą z nich jest lot z Francji do Wielkiej Brytanii, na dystansie ok. 350 km.
Jak informuje serwis Private Fly, liczba lotów z samego tylko Londynu do Paryża w 2013 roku wynosiła 80 miesięcznie, co w skali roku daje niespełna tysiąc lotów. W 2022 roku było to już 3,3 tys. połączeń w ciągu całego roku. Liczba lotów prywatnymi odrzutowcami na tej trasie wzrosła więc w tym czasie ponad trzykrotnie.
Ile prywatnych lotów jest w Polsce?
Jak wygląda sytuacja na terenie Polski? Na razie jesteśmy daleko od zrealizowania wizji prezydenta Dudy. Według danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego w całym kraju mamy kilkadziesiąt prywatnych odrzutowców. Ale jesteśmy na dobrej drodze, by hasło „samolot dla każdego” wdrożyć w życie. Rok w rok liczba tzw. business-jetów stopniowo się zwiększa.
– W Rejestrze Cywilnych Statków Powietrznych na koniec 2022 r. było wpisanych 46 business-jetów, a na koniec 2023 r. – 47. W bieżącym roku nie wykreślono żadnego business-jeta, a wpisano do rejestru 3, więc stan na 31 maja 2024 r. to 50 takich samolotów – poinformowało 300Gospodarkę biuro prasowe Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
Dużo szybciej rośnie liczba lotów prywatnymi samolotami. Z danych Greenpeace wynika, że w 2022 roku na terenie Polski odbyło się 8,5 tys. lotów prywatnymi samolotami. Dla porównania, w roku 2020 było ich „zaledwie” 1600 w skali całego kraju.
Europa zakazuje
Poszczególne kraje europejskie wprowadzają zakaz krótkich lotów, aby zachęcić potencjalnych podróżnych do kolei.
W 2022 roku Francja zakazała krótkich lotów komercyjnych, na trasach, które można odbyć pociągiem. Kraj planuje także ograniczenie lotów prywatnymi odrzutowcami w Europie – prawdopodobnie nie zakaże jednak tego środka transportu. Bardziej prawdopodobne jest, że nałoży wysokie podatki za ich użytkowanie i ograniczenia transportowe.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami, subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Z kolei Belgia w 2023 roku zadecydowała o opodatkowaniu starszych, głośniejszych samolotów, ale także prywatnych odrzutowców.
Do wprowadzenia zakazu krótkich lotów na trasach, na których dostępne jest połączenie kolejowe, przymierza się również Hiszpania. Rykoszetem dostałyby więc prywatne odrzutowce. Hiszpański plan zakazu lotów na krótkich dystansach musi jeszcze przejść etap nowelizacji, a następnie o jego losach zadecyduje Senat.
Czytaj także:
- Zielony Ład może oznaczać koniec tanich lotów. A co z prywatnymi odrzutowcami?
- Walka o klimat w prywatnych odrzutowcach. Tak milionerzy malują sumienia na zielono
- Świat walczy o niskie emisje. Ale coraz bardziej lubi prywatne odrzutowce
- Duże europejskie lotnisko mówi „stop” prywatnym odrzutowcom. Znikną też nocne loty