Ledwie kilka tygodni przed ogłoszeniem strategii w Royal Dutch Shell kilka osób na kierowniczych stanowiskach zrezygnowało ze swojej funkcji. Powód? Zbyt mało zielony zwrot spółki.
Kilku dyrektorów wykonawczych do spraw czystej energii chciało, by w nowej strategii odwrót Shella od paliw kopalnych był wyraźniejszy. Nie przystali na to główni dyrektorzy, co skończyło się rezygnacjami managerów – informuje Financial Times.
W lutym miała się pojawić nowa strategia, gdzie Shell wytłumaczyłby, jak jego biznes stanie się zeroemisyjny. Jak dotąd niewiele na ten temat wiadomo, a spółka nie zadeklarowała, kiedy stanie się zeroemisyjna.
Co prawda na stronie Shell można się dowiedzieć, że osiągnie to w 2050 lub szybciej. Ale jednocześnie czytamy tam:
„Naszym celem jest zmniejszenie intensywności emisji dwutlenku węgla sprzedawanych przez nas produktów energetycznych o 30 proc. do 2035 roku i o 65 proc. do 2050 roku”.
Do tego reprezentanci firmy, równolegle z deklaracjami o inwestycjach w niskoemisyjne źródła energii, deklarowali, że ropa pozostanie ważną częścią aktywów oraz że firma będzie rozwijać inwestycje gazowe.
Czytaj również: Raport 300RESEARCH „Jak zazieleniają się globalne spółki naftowe. Strategie koncernów wobec zmian klimatycznych i transformacji energetycznej.
Jak podaje dziennik, nie wiadomo, czy wszystkie rezygnacje są bezpośrednio związane z brakiem zielonego zwrotu w Shellu. Jednak na pewno wewnątrz toczyła się zacięta debata na ten temat.
“Ludzie kwestionują, czy cokolwiek się zmieni” – powiedział informator FT.
Najwyższe kierownictwo chce, by nowa strategia nie odbiegała zbyt daleko od dotychczasowej ścieżki rozwoju spółki.
Z tego powodu w ostatnich tygodniach spółkę opuścili:
- Marc van Gerven, odpowiedzialny za energię słoneczną, magazynowanie energii oraz biznes związany z wiatrakami typu onshore;
- Eric Bradley, który pracował w wydziale dystrybucji energii w Shell;
- Katherine Dixon, dowodząca strategią na rzecz transformacji energetycznej.
Spółkę zamierza także opuścić Dorine Bosman, wiceprzewodnicząca do spraw offshore’u w Shell.
Źródła Financial Times potwierdziły, że na tym nie koniec rezygnacji w gigancie naftowym.