Tylko na przestrzeni trzech ostatnich dni złoty umocnił się w stosunku do euro o 5 groszy, podobnie w stosunku do dolara. Analitycy uważają, że m.in. z powodu silnych niedawnych ruchów i bardzo łagodnej polityki monetarnej NBP potencjał do dalszej aprecjacji polskiej waluty jest już ograniczony.
Ostatnie dni na rynku walutowym spowodowały, że w relacji do euro złoty jest najmocniejszy od września (za jedno euro płacimy 4,42 zł), a w przypadku dolara oscyluje w okolicy najniższych poziomów od dwóch lat (3,65 – 3,66 zł).
Umocnienie z ostatnich dni nie jest rzecz jasna dziełem przypadku, a pozytywnego nastawienia inwestorów do bardziej ryzykownych aktywów, a takim jest m.in. polska waluta.
Apetyt inwestorów rozbudza prawdopodobieństwo zawarcia kompromisu przełamującego polsko-węgierskie weto do unijnego budżetu i Funduszu Odbudowy oraz posiedzenie Europejskiego Bank Centralnego, na którym – co bardzo prawdopodobne – dojdzie do złagodzenia polityki pieniężnej w strefie euro.
I choć te wydarzenia nie pozostaną bez znaczenia w kontekście rynku walutowego, to – jak wskazują eksperci – lwia część ruchów inwestycyjnych na głównych parach walutowych dokonała się na bazie związanych z nimi oczekiwań.
„Oczekiwanie na wspomniane wydarzenia skutecznie poprawiało sentyment inwestycyjny w poprzednich dniach czy tygodniach. Nie oczekujemy zatem, by dzisiejsze decyzje mogły w istotny sposób wpływać na nastroje, choć z pewnością wpiszą się one w bieżącą strategię rynkową risk-on” – napisali w komentarzu analitycy Banku Millennium.
„Kurs EUR/PLN porusza się obecnie wokół poziomu 4,43. Nie widzimy obecnie potencjału do wyraźnego obniżenia notowań zważywszy na fakt, iż od wtorku zloty umocnił się do euro o około 5 groszy” – dodali.
Rynek walutowy, w reakcji na medialne doniesienia o bliskim porozumieniu ws. środków unijnych, zareagował przełamaniem ważnego technicznego poziomu 4,44 na EUR/PLN.
„Argumentem do dalszego umocnienia złotego może być ponowny wzrost EUR/USD, kolejne ważne poziomy to 4,40 (bardziej psychologiczny) oraz 4,38 (techniczny). Pamiętamy jednak, że ograniczeniem dla złotego jest łagodna polityka pieniężna NBP (najłagodniejsza w regionie CEE)” – uważają z kolei analitycy ING.
Ta łagodna polityka pieniężna – opierająca się m.in. na bardzo niskim poziomie stóp procentowych – ma za zadanie pobudzenie gospodarki do wzrostu. Na listopadowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej jej członkowie ocenili, że dotychczasowe działania NBP przyczyniły się do złagodzenia warunków monetarnych.
„Spadło oprocentowanie kredytów oraz rentowności obligacji skarbowych, które utrzymują się obecnie na niskim poziomie. Wpływa to pozytywnie na zadłużone podmioty, ogranicza straty kredytowe banków i oddziałuje w kierunku obniżenia kosztów obsługi zadłużenia publicznego, powiększając tym samym przestrzeń dla niezbędnej stymulacji fiskalnej” – napisano w raporcie z posiedzenia.
Ekonomiści Santander Bank Polska również wskazują, że po przebiciu 4,45 kolejnym celem dla EUR/PLN może być w krótkim terminie 4,38, ale ich zdaniem potencjał do większego umocnienia złotego ograniczać może ewentualne umocnienie dolara.
Czytaj także:
Każdy będzie mówić, że wygrał. Tłumaczymy, na czym ma polegać kompromis ws. budżetu UE