Ministerstwo Obrony Narodowej chce kupić 32 myśliwce F35. Nowe amerykańskie maszyny mają zastąpić obecnie znajdujące się na stanie wysłużone radzieckie samoloty, donosi Financial Times.
Wczoraj minister obrony Mariusz Błaszczak powiedział, że Warszawa wysłała do Waszyngtonu list z prośbą o wycenę 32 samolotów F35As wraz z logistyką i treningiem.
F35 to produkt amerykańskiej firmy Lockheed Martin. Jest jednomiejscowym, jednosilnikowym myśliwcem wielozadaniowym piątej generacji, zbudowanym, aby spełnić wymagania wszystkich rodzajów amerykańskich sił zbrojnych. Jedna sztuka F-35 kosztuje 90 mln dol., a więc 32 to wydatek rzędu 2,5 mld dol.
Sami Amerykanie planują kupić od Lockheed Martin 2,6 tys. sztuk tych samolotów, a dziesięć innych państw już zamówiło ich łącznie 700.
Inwestycja jest elementem planu unowocześnienia wyposażenia Sił Zbrojnych Rzeczpospolitej. Polski rząd planuje wydatki rzędu 185 mld zł na modernizację armii do 2026 roku.
W zeszłym roku Polska była jednym z sześciu państw Europy, obok Estonii, Grecji, Łotwy, Litwy i Wielkiej Brytanii, który przeznaczał na obronność co najmniej 2 proc. swojego PKB.