Można miesięcznie mieć 5650 zł brutto pensji i nie móc odliczać ulgi dla klasy średniej. A można przy tych samych zarobkach uzyskać prawo do niej. Jak to możliwe?
Ulga dla klasy średniej to specjalne rozwiązanie dla tych, którzy uzyskują rocznie przychody między 68412 zł a 133692 zł. Odliczenie, sporządzone według specjalnego algorytmu ma gwarantować osobom o takich zarobkach, że nie stracą na zmianach w podatkach, jakie właśnie aplikuje wszystkim rząd wprowadzając Polski Ład.
W przeliczeniu na miesięczną pensję, prawo do ulgi będzie miał ktoś, kto zarabia więcej niż 5701 zł, ale mniej niż 11141 zł brutto. Innymi słowy, jeśli płaca jest choćby o złotówkę mniejsza lub większa od wyznaczonych progów, to ulgi nie da się odliczać.
PPK robi różnicę
Jednak czy na pewno? Przepis mówi jasno, że w przypadku pracowników na etatach chodzi o przychody ze stosunku pracy, które podlegają opodatkowaniu. I tu uwaga: takim przychodem jest na przykład składka, jaką płaci pracodawca za pracownika, jeśli zatrudniony przystąpi do pracowniczego planu kapitałowego.
Polecamy także: Co to jest PIT-2 i do czego służy w Polskim Ładzie? Odpowiadamy na najważniejsze pytania
Zgodnie z prawem, pracodawca dokłada do PPK pracownika co najmniej 1,5 proc. miesięcznie od wynagrodzenia brutto.
Wszystkie składki, zarówno podstawowa (1,5 proc.) jak i ewentualne składki dodatkowe do PPK, które wpłaca pracodawca, są przychodem pracownika, podlegającym opodatkowaniu, co wynika jasno z materiałów publikowanych na rządowych stronach.
Innymi słowy, jeśli ktoś zarabia co miesiąc na przykład 5650 zł brutto i wydaje mu się, że nie powinien się na ulgę dla klasy średniej załapać, to jeśli jest członkiem PPK będzie miał do niej prawo. Różnicę robi właśnie składka pracodawcy, która w jego w przypadku wyniesie około 85 zł miesięcznie. To wystarczy, by przekroczyć dolny próg przychodów, uprawniający do nowego odliczenia.
Ryzykowna ulga
Warto pamiętać, że ulga dla klasy średniej ma być automatycznie odliczana od podatku przez płatnika (czyli pracodawcę) co miesiąc.
Ale eksperci ostrzegają: konstrukcja tego rozwiązania jest taka, że może wpędzać w kłopoty podatników w trakcie roku. Jeśli ktoś zarabia nieco poniżej górnego progu (czyli 11141 zł brutto miesięcznie), to wystarczy, że dostanie jedną nagrodę lub premię w trakcie roku podatkowego i przekroczy roczną granicę przychodów – a traci prawo do odliczenia w całości.
Podobnie jest w przypadku tych, którzy zarobią zbyt mało: np. stracą pracę, albo się rozchorują i przejdą na świadczenie chorobowe wypłacane przez ZUS. Formalnie nie jest ono przychodem ze stosunku pracy. Takie osoby mogą nie uzyskać wymaganych 68412 zł brutto przez rok i one również będą musiały oddać wszystko, co wcześniej odliczyli.
Taką korektę trzeba będzie zrobić przy rocznym rozliczeniu podatku. W obu sytuacjach może się po prostu okazać, że będzie potrzeba dopłata podatku.
Można jednak złożyć pisemne oświadczenie do pracodawcy, by nie odliczał ulgi co miesiąc. Jeśli na koniec roku okaże się, że ulga się nam należy, można ją odliczyć w całości w rozliczeniu rocznym.
Polecamy również:
- Działalność gospodarcza nadal bardziej opłacalna niż etat, nawet w Polskim Ładzie. Ale jest haczyk
- Jak płacić podatki na JDG, gdy Polski Ład wejdzie w życie. Ekspert wskazuje kilka najważniejszych zasad
- Podatkowy Polski Ład pełen pułapek. Pokazujemy najważniejsze z nich przed wejściem przepisów w życie
- Polski Ład to prowizorka. Jego przyjęcie utrudni reformowanie podatków – mówi Paweł Wojciechowski
- Jak się zmienią obciążenia po Polskim Ładzie. Mamy wyliczenia
- Polski Ład po zmianach mniej hojny dla biednych. Największą grupą beneficjentów będą emeryci
- Niższa składka dla liniowców, podatek od korporacji. Rząd zmienia Polski Ład
- Nowe zasady w Polskim Ładzie: kiedy opłaca się podatek liniowy na JDG?
- Przedsiębiorcy o wysokich dochodach powinni być na CIT. Skorzystaliby na Polskim Ładzie – wywiad z głównym ekonomistą MF
- Podatkowy Polski Ład przegłosowany. Wyższa składka dla JDG już od nowego roku
- Tak kończy Polski Ład. Co zostało z najważniejszej od lat reformy podatkowej?