Joe Kraus, dyrektor operacyjny Lime’a, nazywa elektryczne hulajnogi „wynalazkiem, któremu najbliżej do latającego dywanu”.
„Nauczenie ludzi korzystania z latającego dywanu wymaga trochę czasu i wysiłku” – przyznaje pytany o problemy, które stwarza nowy sposób transportu.
W rozmowie z Business Insider Polska dyrektor operacyjny Lime’a przyznaje, że do połowy 2020 roku dojdzie do konsolidacji na rynku elektrycznych hulajnóg.
Zdaniem Krausa dyskusje, które teraz toczymy o elektrycznych hulajnogach – i innych środkach należących do trendu mikromobilności – toczono ponad 100 lat temu, gdy popularyzowały się samochody.
„Debaty na temat samochodów w tamtym okresie brzmiały podobnie do obecnych dyskusji. Mówiono, że samochody nie są bezpieczne, że tworzą wiele problemów, że parkuje się je w złych miejscach. W końcu zrozumieliśmy, jak zintegrować je z tkanką miasta – gdzie mamy parkować, którędy mamy jeździć, jakie są zasady i normy, jakie są granice. Pojawiły się ograniczenia prędkości, zaczęto budować parkingi, pojawiły się zasady dotyczące parkowania na ulicach.” – podsumował Kraus.
>>> Czytaj też: Elektryczne hulajnogi będą traktowane jak pojazdy