Projekt nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym przewiduje, że podwyżka akcyzy na alkohol i papierosy pozwoli zwiększyć dochody budżetu państwa łącznie o ponad 100 miliardów złotych w okresie dziesięciu lat.
Podwyżka ma zwiększyć dochody budżetu państwa o 2,03 mld zł tylko w przyszłym roku. Na przestrzeni dziesięciu lat, zyski mają wynieść nawet 103,7 mld zł – podano w ocenie skutków regulacji (OSR) do projektu ustawy.
Przewidywane dochody z tytułu zmian podatkowych w 2023 roku to 4,49 mld zł i 6,67 mld zł w 2024. W 2027 roku przewidywane jest osiągnięcie dodatkowych dochodów na poziomie 14,02 mld złotych. Taki poziom ma zostać utrzymany w każdym z kolejnych lat – wskazano w OSR.
Co zdrożeje w wyniku nowelizacji?
Projekt nowelizacji przewiduje podwyższenie stawek podatku akcyzowego na: alkohol etylowy, piwo, wino, napoje fermentowane (z wyłączeniem cydru i perry) oraz wyroby pośrednie. Stawki mają być podwyższone o 10 proc. w 2022 roku i w latach 2023-2027 dalej podwyższane co roku o 5 procent.
Od 2022 roku minimalna stawka akcyzy na papierosy ma być podniesiona do 105 proc. całkowitej kwoty akcyzy, naliczonej od ceny równej średniej ważonej detalicznej cenie sprzedaży papierosów.
Jeśli chodzi o tytoń, to od 2022 roku planowane jest wprowadzenie minimalnej stawki akcyzy w wysokości 100 proc. całkowitej kwoty akcyzy, naliczonej w analogiczny sposób.
Akcyza ma zostać podniesiona również, jeśli chodzi o papierosy elektroniczne. Dodatkowo stawki akcyzy na papierosy i tytoń mają być podwyższane co roku w latach 2023-2027, poprzez podwyższanie stawki kwotowej o 10 procent.
Dodatkowe skutki regulacji
Poza wyższymi wpływami do budżetu, autorzy projektu przewidują także, że podwyżka akcyzy na papierosy spowoduje ograniczenie podaży najtańszych wyrobów tego typu. Po tanie papierosy często sięgają bowiem osoby niepełnoletnie. Ustawa ma więc sprawić, by polscy nastolatkowie palili mniej, niż do tej pory.
Czytaj też: Ile zyskałby budżet na wyższej akcyzie na papierosy
Także w przypadku akcyzy na alkohol, podwyżka ma na celu – i to przede wszystkim, jak wskazują autorzy projektu – ograniczenie jego spożycia przez konsumentów. „Dostępność alkoholu w Polsce jest zbyt duża” – wskazuje OSR.
Podwyżki mają również zniwelować skutki inflacji. W najbliższych latach prowadziłaby ono stopniowo do relatywnego spadku cen używek w stosunku do cen innych wyrobów.
„Istotnym impulsem do wprowadzenia podwyżek jest zwiększająca się z roku na rok siła nabywcza konsumentów. Wraz ze wzrostem średniego wynagrodzenia (…) za miesięczną wypłatę można kupić coraz większą ilość używek” – podano w dokumencie.
Np. w 2015 roku średnie wynagrodzenie wystarczało, by kupić 83 litry wódki. W 2020 roku było to już 107 litrów. Jeśli chodzi o piwo, to w 2002 za średnią pensję można było kupić 836 butelek tego napoju. A w ubiegłym roku ponad dwa razy więcej, bo 1787.
Dodatkowo, w przypadku zmian akcyzy na papierosy, uwzględniono kryterium potrzeby dojścia do wysokości nowej unijnej stawki minimalnej dla papierosów.
Czytaj też:
- Polska została największym eksporterem papierosów na świecie
- Akcyza na papierosy w Niemczech mocno w górę. Polska powinna zrobić to samo – apelują eksperci
- Papierosy kontra zdrowie publiczne, czyli jak działa marketing firm tytoniowych [WYWIAD]