Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zamierza tak zmienić przepisy, by płaca minimalna wynosiła 60 proc. mediany wynagrodzeń. To dużo więcej niż dziś. Propozycja już budzi duże kontrowersje. Kciuki za powodzenie we wprowadzaniu tej zmiany trzymają związki zawodowe. Natomiast pracodawcy mówią o zmniejszaniu konkurencyjności polskiej gospodarki.
Wzrost płacy minimalnej to nie widzimisię resortu rodziny i pracy a skutek wdrażania przez Polskę unijnej dyrektywy w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych w UE. Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk poinformowała, że projekt ustawy zmieniającej zasady wyznaczania płacy minimalnej w Polsce został już przesłany do wykazu prac legislacyjnych rządu.
– Proponujemy, żeby to minimalne wynagrodzenie wynosiło 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia. To jest zgodne z dyrektywą Parlamentu Europejskiego – przekazała szefowa MRPiPS.
Po uzyskaniu wpisu do wykazu prac legislacyjnych projekt ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę ma być skierowany do uzgodnień międzyresortowych, opiniowania i konsultacji publicznych.
A czasu jest niewiele, bo przyjąć i wdrożyć sposób ustalania minimalnego wynagrodzenia zgodnie z zasadami zawartymi w dyrektywie musimy do 14 listopada tego roku. Zgodnie z jej zapisami wartościami referencyjnymi dla minimalnego wynagrodzenia za pracę powinny być 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia lub 60 proc. mediany wynagrodzeń.
O ile więcej dostaliby pracownicy?
Czy minimalne wynagrodzenie na poziomie 60 proc. mediany pensji to duża zmiana? Jest pewien problem żeby to ocenić, bo GUS bardzo rzadko publikuje dane na temat mediany wynagrodzeń w Polsce. Mediany, czyli takiego poziomu, poniżej którego połowa wynagrodzeń jest niższa, a połowa wyższa. Ostatnie dane na ten temat pochodzą z października 2023 roku i dotyczą roku 2022.
Biorąc porównywalne dane dla innych krajów (czyli za rok 2022) można stwierdzić jednak, że poziom minimalnej pensji w Polsce nie należy do najwyższych, ale nie jest też najniższy. Z pewnością jednak jest niższy niż w propozycji MRPiPS.
Jak wypadamy w porównaniu z innymi krajami? Obecnie płaca minimalna w Polsce wynosi 52,1 proc. mediany wynagrodzeń. To oznacza, że pod tym względem wyprzedzamy większość europejskich państw a Niemcom depczemy po piętach. Gdyby zmiany weszły w życie, znaleźlibyśmy się w pierwszej piątce europejskich krajów z najwyższą płacą minimalną.
W szczegółach pokazuje to poniższa grafika.
Związki zawodowe są na „tak”
Taka zmiana na plus cieszy związkowców.
– To jest kierunek, który ma charakter zmierzania w stronę standardów europejskich. Dla nas od zawsze istotnym elementem była kwestia podnoszenia płacy minimalnej. Jednak powinna być ona podnoszona w sposób realny. Oczekujemy szerszej dyskusji na ten temat w Radzie Dialogu Społecznego, żeby uniknąć m.in. spłaszczenia wynagrodzeń czy rozrostu szarej strefy – mówi 300Gospodarce Grzegorz Sikora z Forum Związków Zawodowych.
Z jeszcze większym entuzjazmem zapowiedź minister Agnieszki Dziemianowicz-Bąk przyjmuje NSZZ „Solidarność”.
– Przyjęcie tej dyrektywy jest oczekiwane przez nasz Związek. To była kilkanaście lat temu propozycja „Solidarności”. Oczekujemy z niecierpliwością jej wdrożenia. Będzie to zdecydowanie sukces „Solidarności”. Przed laty zabiegaliśmy o to, by minimalne wynagrodzenie było połową przeciętnego. Jednocześnie promujemy zbiorowe układy pracy, których jest w Polsce mało a są bardzo potrzebne. Mogłyby regulować wiele spraw, które obecnie bywają regulowane ustawowo – mówi nam Barbara Michałowska z Biura Komunikacji NSZZ „Solidarność”.
Przedsiębiorcy: gospodarka na tym straci
Zadowoleni nie są z kolei przedsiębiorcy.
– Już teraz nasza płaca minimalna jest jedną z najwyższych w Europie i na świecie. Czekamy na szczegóły. Projekt powinien stać się przedmiotem konsultacji społecznych. Gdyby zmiany zaczęły obowiązywać w proponowanym kształcie, byłyby z punktu widzenia pracodawców i gospodarki rozwiązaniem zmniejszającym naszą konkurencyjność. Już teraz widzimy skutki dotychczasowych podwyżek płacy minimalnej. Usługi są droższe. Ktoś za to zapłaci koniec końców. I to pewnie będą konsumenci. Trzeba też liczyć się z tym, że działalności będą się zwijały. Mamy drogą energię elektryczną, rośnie płaca minimalna. Tracimy konkurencyjność – wskazuje Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Pozytywów nie dostrzega także prof. Jacek Męcina z Konfederacji Lewiatan:
– W 2023 r., 2024 r. wzrosty płacy minimalnej były na poziomie 20 proc. a przyniosły niekorzystne skutki. Zmiana nie jest potrzebna. Wystarczą przepisy, które już mamy. Trzeba zostawić 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia, bo to jest wskaźnik znany przedsiębiorcom.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Z kolei wiceprezes Business Centre Club Witold Michałek uważa, że nadchodzą trudne negocjacje na forum Rady Dialogu Społecznego pomiędzy stroną pracodawców, związków zawodowych i rządem.
– Intencja ministerstwa rodziny, pracy i polityki społecznej przekazana przez min. Dziemianowicz-Bąk, aby minimalne wynagrodzenie za pracę w Polsce wynosiło 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia jest nie do przyjęcia dla strony pracodawców, gdyż już w 2025 roku oznaczałoby to kolejną, rekordową podwyżkę płacy minimalnej, tym razem o ok. 15 proc., do ok. 4900 zł – uważa Witold Michałek.
I dlatego BCC proponuje, aby uwzględniając negatywny wpływ znacznych podwyżek płacy minimalnej w poprzednich latach na konkurencyjność polskiej gospodarki, w ramach znowelizowanych przepisów ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, wyjściowa wysokość miesięcznej płacy minimalnej obowiązująca w 2025 r. została ukształtowana na poziomie 4300 zł brutto, tj. niezmienionym w stosunku do tej, obowiązującej od 1 lipca 2024 r.
– Biorąc pod uwagę fakt, iż zgodnie z Wieloletnim Planem Finansowym Państwa na lata 2024-2027, przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej prognozowane jest na poziomie 8579 zł brutto miesięcznie, proponowana kwota minimalnego wynagrodzenia na przyszły rok i tak zapewni przekroczenie poziomu referencyjnego płacy minimalnej określonego w dyrektywie – podkreśla przedstawiciel Business Centre Club.
To też może Cię zainteresować:
- Płaca minimalna w Polsce jest już wyższa niż w Hiszpanii. I zaraz przegonimy Irlandię [GRAFIKA INTERAKTYWNA]
- Płaca minimalna jest zbyt wysoka? „Firmy zaczynają po prostu znikać” [WYWIAD]
- Eksperci: Wyższa płaca minimalna raczej podbije wzrost cen, niż wypchnie ludzi na bezrobocie
- Płaca minimalna może wynieść ponad pół średniej pensji. „Coraz większy impuls proinflacyjny”
Według organizacji reprezentujących pciembiorców fakt, że ludzie zarabiający minimalną mają więcej pieniędzy, które mogą wydać na towary i usługi, to niekorzystny skutek podwyższania płacy minimalnej. Rozumiem więc, że lepsza sytuacja będzie, kiedy konsumenci tych pieniędzy do wydania mieć nie będą? Czy psiembiorcy płacą grube pieniądze takim idiotom z BCC i innych Lewiatanów za plecenie tych bzdur, czy oni tak charytatywnie?