Kwiecień 2025 roku przyniósł wyraźne spowolnienie na rynku najmu. Z danych serwisu Otodom wynika, że liczba aktywnych ogłoszeń spadła o 2,5 proc. względem marca, osiągając poziom 24,6 tys. To równocześnie niemal 9 proc. mniej niż w kwietniu 2024 roku. Mniejsza była nie tylko ogólna liczba dostępnych ofert, ale również nowych – ich liczba zmniejszyła się aż o 19 proc. w skali miesiąca.
Popyt także wyhamował. Liczba interakcji z ogłoszeniami spadła o 10 proc. miesiąc do miesiąca. Mimo że w porównaniu rok do roku to nadal wzrost (+13 proc.), to jego dynamika wyraźnie osłabła. W poprzednich miesiącach wzrosty w skali rocznej sięgały nawet kilkudziesięciu procent, co może sugerować, że rynek wchodzi w fazę przejściowego uspokojenia.
Czynnikiem ograniczającym aktywność na rynku mogą być utrzymujące się wysokie ceny, ale też oczekiwania związane z dalszymi decyzjami Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych oraz perspektywy inflacyjne. Wiele osób może wstrzymywać się z decyzją o wynajmie lub zmianie lokalu, czekając na ewentualne korekty cen.
Średni czynsz bez zmian. Rynkowa równowaga?
Pomimo spadku podaży i popytu, średnia stawka czynszu nie zmieniła się i wyniosła w kwietniu 3575 zł miesięcznie – to trzeci z rzędu miesiąc bez większych wahań. Od jesieni 2024 roku ceny najmu utrzymują się w stabilnym przedziale 69–70 zł za metr kwadratowy. Według analityków wskazuje to na osiągnięcie krótkoterminowej równowagi między popytem a podażą.
Duże zróżnicowanie cen między miastami nadal się utrzymuje. Najdrożej jest niezmiennie w Warszawie, gdzie średni czynsz wynosi 4901 zł. Wysokie stawki notuje się również w Krakowie (3261 zł), Trójmieście (3240 zł) oraz we Wrocławiu (3078 zł). W mniejszych ośrodkach widać natomiast większą zmienność: Olsztyn zanotował wzrost o 4,2 proc., a Opole o 1,6 proc. Z kolei w Rzeszowie stawki spadły o 2,4 proc., co jest największą korektą wśród analizowanych lokalizacji.
Takie wahania sugerują, że mniejsze rynki mogą reagować szybciej na lokalne zmiany popytu i podaży, podczas gdy w metropoliach ceny są bardziej odporne na krótkoterminowe fluktuacje.
Preferencje najemców: dominacja mieszkań dwupokojowych
Dane Otodom wskazują, że struktura popytu na najem pozostaje stabilna. Największym zainteresowaniem cieszą się mieszkania dwupokojowe – aż 51 proc. wszystkich zapytań dotyczyło właśnie tego segmentu. Poszukiwane były głównie lokale o powierzchni powyżej 40 m² (22 proc.) oraz te o metrażu około 30 m² (16 proc.). Mieszkania trzypokojowe (od 50 m²) przyciągnęły 10 proc. wyszukiwań.
Zróżnicowanie preferencji cenowych jest silnie związane z wielkością miasta. W mniejszych ośrodkach, takich jak Olsztyn czy Kielce, dominowały zapytania o oferty do 2000 zł. W miastach średniej wielkości, takich jak Lublin, Bydgoszcz czy Katowice, najwięcej zapytań dotyczyło lokali do 2500 zł. Z kolei w największych aglomeracjach – Warszawie, Krakowie i Trójmieście – najczęściej szukano mieszkań z czynszem do 3000 zł.
Można zauważyć, że najemcy są coraz bardziej świadomi swoich możliwości finansowych i dostosowują oczekiwania do realiów lokalnych rynków. Zmniejszają też zakres poszukiwań do mieszkań dobrze skomunikowanych i gotowych do zamieszkania bez dodatkowych inwestycji.
Perspektywy na kolejne miesiące: ostrożny optymizm
Według ekspertów Otodom sytuacja na rynku najmu pozostaje względnie stabilna. Nie ma obecnie impulsów, które mogłyby znacząco zmienić równowagę cenową. Choć obniżki stóp procentowych RPP mogłyby teoretycznie poprawić dostępność kredytów hipotecznych, ich wpływ na rynek najmu jest ograniczony i może pojawić się z opóźnieniem.
Ewentualne ożywienie może nastąpić latem, wraz z sezonową aktywizacją studentów i większą rotacją lokali w związku z zakończeniem roku akademickiego. Dodatkowym czynnikiem może być napływ osób z Ukrainy, który – jak pokazały wcześniejsze miesiące – potrafi mieć znaczący wpływ na lokalne rynki najmu.
Na razie jednak rynek znajduje się w fazie wyczekiwania. Czynsze są stabilne, rotacja ofert umiarkowana, a relacja popytu do podaży wskazuje na równowagę. Jeśli nie pojawią się nowe czynniki zewnętrzne – gospodarcze, polityczne lub demograficzne – można zakładać, że najbliższe miesiące przyniosą kontynuację obecnego trendu.
Polecamy również:
- Te mieszkania sprzedają się najszybciej. Cena to nie wszystko
- Marzenia o mieszkaniu w wielkich miastach coraz trudniejsze do spełnienia
- Senat zajmie się ustawą o jawności cen mieszkań. Branża deweloperska alarmuje o licznych niedociągnięciach
- Deweloperzy powoli budzą się ze snu zimowego. Ceny domów rosną, a popyt jest stabilny