Rachunki za ogrzewanie nawet sześciokrotnie mniejsze – tyle można uzyskać poprawiając standard energetyczny własnego domu. Przykłady oszczędności rzędu kilku – kilkunastu tysięcy złotych rocznie opisują autorzy raportu, przygotowanego przez Instytut Reform i Polską Organizację Rozwoju Technologii Pomp Ciepła.
Spośród ponad 6 milionów domów jednorodzinnych w Polsce aż 1,8 miliona nie ma żadnej izolacji cieplnej ścian. Kolejne 347 tysięcy budynków ma bardzo niski standard ocieplenia, wynika z opracowania Polskiego Alarmu Smogowego.
Wysoki standard energetyczny domu pozwala może zapewnić oszczędności rzędu kilku lub kilkunastu tysięcy złotych rocznie. Nadal jednak mamy w Polsce mnóstwo „wampirów energetycznych”. To główne wnioski z raportu, przygotowanego przez Instytut Reform i Polską Organizację Rozwoju Technologii Pomp Ciepła.
Niski standard energetyczny domów ma negatywny wpływ na jakość życia mieszkańców, ich zdrowie i domowe budżety.
Ubóstwo energetyczne
– Energia cieplna „ucieka” z takich domów przez niezaizolowane albo słabo zaizolowane ściany, stropy, dachy, podłogi czy rury instalacji, przez nieszczelne okna i drzwi, a rachunki za ogrzewanie i ciepłą wodę drastycznie rosną – czytamy w raporcie.
Przyczynia się to do pogłębiania się zjawiska tzw. ubóstwa energetycznego. Coraz więcej gospodarstw domowych ma poważne trudności z zapewnieniem sobie wystarczającej ilości ciepła do celów ogrzewania i przygotowania ciepłej wody oraz problem z opłaceniem rachunków za energię elektryczną.
Autorzy zwracają jednocześnie uwagę, że lepszy standard energetyczny to mniejsze zużycie paliw. Także tych sprowadzanych ze wschodu.
– Trudno nie zauważyć, że dziś nie da się zmniejszyć zależności energetycznej od Kremla a tym samym zwiększyć bezpieczeństwa energetycznego Polski i jej obywateli, bez przyspieszenia renowacji energetycznej budynków – piszą.
Korzyści zdrowotne i oszczędności
Korzyści z modernizacji budynków jest więcej. Przede wszystkim dla samych mieszkańców. Jedną z nich jest poprawa zdrowia i samopoczucia.
– „Zdrowy” budynek zapewnia bowiem odpowiednie wartości temperatury (przyjazne mieszkańcom), odpowiedni jej rozkład, wystarczającą wymianę powietrza, właściwą jego wilgotność, a także czystość powietrza, bez obecności np. grzybów czy pleśni – wskazano.
Efektywność energetyczna może też odegrać istotną rolę w zmniejszeniu zanieczyszczeń powietrza. W szczególności chodzi o pył zawieszony, dwutlenek siarki, niespalone węglowodory czy tlenki azotu.
To, co może najbardziej przemówić do właścicieli domów, to korzyści finansowe. Izolacja termiczna budynku ma bezpośredni wpływ na zmniejszenie ilości energii potrzebnej do jego ogrzania. To z kolei redukuje koszt ogrzewania.
Ile można zyskać na modernizacji?
Raport zakłada, że domy starszego typu, bez izolacji termicznej, mogą mieć roczne zapotrzebowanie na energię użytkową na cele ogrzewania nawet powyżej 200 kWh na metr kwadratowy na rok. W dobrze zmodernizowanym termicznie budynku zmniejsza się ono ponad dwukrotnie – do poziomu poniżej 80 kWh na metr kwadratowy na rok.
Natomiast w budynkach niskoenergetycznych zapotrzebowanie jest już czterokrotnie niższe i wynosi około 50 kWh na metr kwadratowy na rok. W budynkach „ultra-niskoenergetycznych” wielkość zapotrzebowania to zaledwie 25-40 kWh na metr kwadratowy na rok. A w tzw. budynkach pasywnych – maksymalnie 15 kWh na metr kwadratowy na rok.
– Powyższe przykłady pokazują, że – zależnie od standardu energetycznego domu, w tym jego izolacyjności termicznej – różnice w zapotrzebowaniu na energię użytkową na cele grzewcze mogą być ponad 10-krotne. Istotne różnice widać także w ponoszonych przez właścicieli budynku kosztach jego ogrzewania – czytamy dalej.
Autorzy raportu wyliczyli, że ogrzewanie domu o niskim standardzie energetycznym i powierzchni 150 m2 może kosztować ponad 10 tys. złotych rocznie jeśli gospodarstwo korzysta z kotła na gaz ziemny. W przypadku bardzo dobrego standardu energetycznego koszt spada do 3360 złotych rocznie.
Przy korzystaniu z kotła elektrycznego koszt waha się między 33 tys. złotych a nieco ponad 9 tys. złotych rocznie. Dla kotła węglowego o sprawności 65 proc. różnice w rocznym koszcie to 13,5 – 2 tys. złotych.
Nawet przy najbardziej oszczędnej opcji, czyli ogrzewaniu domu pompą ciepła z wykorzystaniem instalacji fotowoltaicznej, warto dokonać modernizacji budynku. Roczny koszt ogrzewania może wtedy spaść z 6,4 tys. złotych nawet do niecałych 1,5 tys. złotych.
– Poprawa efektywności energetycznej, której rezultatem jest zmniejszenie rachunków za energię, zwiększy tzw. dochód rozporządzalny osób, gospodarstw domowych i przedsiębiorstw – podkreślają autorzy raportu.
Dodatkowo, charakterystyka energetyczna budynku ma istotny wpływ na jego wartość i jest uwzględniana podczas transakcji wynajmu czy sprzedaży.
Nadchodzi zmiana przepisów w UE
Kwestie efektywności energetycznej budynków zostaną wkrótce objęte nową dyrektywą Unii Europejskiej, przypomina raport. Na I połowę 2023 roku planowana jest nowelizacja tzw. dyrektywy budynkowej – EPBD (Energy Performance of Buildings Directive).
Wprowadzone w niej regulacje mogą ułatwić i przyspieszyć renowację energetyczną już istniejących budynków. Powinny także wyznaczyć wyższe standardy w odniesieniu do budynków dopiero planowanych, w oparciu o nowoczesne, „zielone” technologie.
Nowelizacja będzie uwzględniać zalecenia unijnego planu REPowerEU, ogłoszonego przez Komisję Europejską w maju 2022 r. Zapowiedziane w tym planie zmiany w odniesieniu do budynków to m.in.:
- wprowadzenie obowiązku montażu instalacji słonecznych (fotowoltaicznych) na wszystkich nowo powstających budynkach mieszkalnych oraz większości komercyjnych, nowych i istniejących, w ciągu najbliższych kilku lat;
- zakończenie wsparcia publicznego dla urządzeń na paliwa kopalne w budynkach, czyli zakończenie dofinansowań do ich zakupu i montażu, np. dofinansowań do kotłów gazowych (prawdopodobnie, wobec konieczności przyspieszenia działań, datą zakończenia wsparcia będzie 2025 r.);
- wprowadzenie przed 2030 r. wymogu tzw. budynków bezemisyjnych (zeroemisyjnych – według nowego standardu unijnego ZEB), czyli takich, które wykorzystują tylko odnawialne źródła energii oraz nie powodują emisji CO2 w samych budynkach.
Oprac. Kamila Wajszczuk
Czytaj także:
- Ubóstwo energetyczne to „znaczny problem” Warszawy. Zagrożona nawet jedna piąta mieszkań
- Wydajemy na węgiel o połowę więcej niż poprzedniej zimy. I ubożejemy
- Rekord sprzedaży pomp ciepła w Europie. W Polsce – wzrosła aż dwukrotnie
- W mieszkaniu na wynajem ważne jest ogrzewanie. Otodom przeanalizował dane