Inflacja w Czechach w kwietniu 2022 roku wyniosła 14,2 proc. w ujęciu rocznym. To o 1 pkt procentowy więcej, niż oczekiwali analitycy.
Konsensu rynkowy wynosił 13,2, proc. Takiego poziomu wzrostu cen w Czechach w kwietniu 2022 w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku oczekiwali analitycy.
Odczyt jest więc znacząco wyższy, niż przewidywano. Analitycy Banku Pekao komentują:
Kwietniowe odczyty inflacji CPI z Czech i Węgier mocno w górę. Oczekiwania rynkowe zostawione w tyle…
🇨🇿14,2% (prognoza 13,2%)
🇭🇺9,5% (9,0%)— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) May 10, 2022
Jak podają ekonomiści mBanku, także czeski bank centralny nie doszacował w swojej prognozie kwietniowej inflacji, spodziewając się wzrostu cen na poziomie 13,8 proc. w ujęciu rocznym:
Wg czeskiego banku centralnego inflacja w kwietniu miała wynieść 13,8%. Jest to mimo wszystko pomyłka mniejsza niż pomyłka konsensusu prognoz (13,2%). Szczyt inflacji wg. banku centralnego nastąpi przy 15%. https://t.co/PZrhAeltHM
— mBank Research (@mbank_research) May 10, 2022
Jak podaje mBank w swoim podsumowaniu po wtorkowej konferencji czeskiego banku centralnego, szczyt inflacji w Czechach prognozowany jest na czerwiec i ma wynieść 15 procent.
Za ok. połowę obecnych wzrostów odpowiada inflacja bazowa. Rosła ona już przez cały 2021 rok i to głównie na te wzrosty reagował wówczas bank centralny Czech rozpoczynając cykl podwyżek stóp – podają ekonomiści mBanku. Dodają
– Wzrosty inflacji bazowej były generowane zarówno ze strony sektora dóbr i usług, jak i cen mieszkań (…), gdzie problemem był silny wzrost cen nowych nieruchomości oraz prac remontowych. Od połowy roku indeks ten powinien się obniżać. Cały zeszły i większość tego roku to też wysoka kontrybucja cen paliw.
Dodatkowo, wskazują że spodziewane wysokie odczyty inflacji w 2022 roku będą wynikać głównie z wzrostów cen gazu, czy energii elektrycznej, „czyli tych obszarów, w których wzrosty cen są generowane w dużej mierze zewnętrznie i można kojarzyć je z agresją Rosji na Ukrainę”.
EBOR obniża prognozę PKB dla Polski na 2023. Ale i tak ma być wyższy, niż w krajach regionu