Pod wpływem pandemii koronawirusa realny PKB Japonii skurczył się w roku podatkowym 2020 o 4,6 procent. To największy roczny spadek odnotowany w tym kraju od 1955 roku, gdy zaczęto gromadzić takie dane – wynika z ogłoszonych we wtorek wstępnych informacji rządowych.
W pierwszym kwartale bieżącego roku japońska gospodarka skurczyła się o 1,3 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem (o 5,1 proc. w ujęciu annualizowanym) – podała japońska agencja prasowa Kyodo.
Spadek odnotowany w całym roku podatkowym 2020 był większy niż w roku 2008, gdy w związku ze światowym kryzysem finansowym realny PKB Japonii skurczył się o 3,6 proc.
Spadek z 2020 roku wiązany jest z pandemią Covid-19, która uderzyła w konsumpcję i eksport. Japonia mierzy się obecnie z czwartą falą zakażeń, a w Tokio i ośmiu innych prefekturach obowiązuje stan wyjątkowy.
W roku podatkowym 2020 konsumpcja prywatna zmniejszyła się o 6 procent. Japończycy rzadziej jadali w restauracjach i podróżowali z powodu obaw o możliwość zakażenia koronawirusem – pisze agencja Kyodo.
Lockdowny w innych miejscach świata przyczyniły się do spadku popytu na japońskie samochody, części samochodowe i inne towary, co doprowadziło do spadku eksportu z Japonii o 10,4 proc. Spadek cen paliw przełożył się natomiast na zmniejszenie wartości importu do tego kraju o 6,8 proc.
Nominalny PKB Japonii zmniejszył się w roku podatkowym 2020 o 4 proc., a w pierwszym kwartale 2021 roku o 1,6 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem (6,3 proc. w ujęciu annualizowanym) – przekazała agencja Kyodo. Finalne wyniki gospodarcze za kwartał i rok podatkowy zostaną ogłoszone 8 czerwca.
Kto gospodarczo wygrał 2020? To Gujana, której PKB wzrosło o 43%