Minister finansów Andrzej Domański zapowiedział, że nie planuje nowelizacji tegorocznej ustawy budżetowej. Według niego trwa szukanie poprawy efektywności wydawania środków publicznych. Rekomendacje Komisji Europejskiej związane z procedurą nadmiernego deficytu mamy poznać pod koniec roku.
– W chwili obecnej nie planujemy nowelizacji budżetu. Mamy sygnały, że wpływy budżetowe zaczynają się poprawiać, i chcemy oczywiście zrealizować ten budżet, który został przyjęty – powiedział Domański w TVP Info.
W tegorocznej ustawie budżetowej zapisano dochody na poziomie 682,38 mld zł (ich realizacja po styczniu sięgnęła 9 proc.), a wydatki – na 866,38 mld zł (po styczniu zrealizowano je w 5,5 proc.); tym samym deficyt budżetu ustalono na nie więcej niż 184 mld zł (po styczniu w budżecie odnotowano 13,68 mld zł nadwyżki).
Brak planowanych cięć
PKB wzrośnie o 3 proc. w 2024 r, zaś w przyszłym roku – o ok. 4 proc., prognozuje minister finansów. Poinformował także, że nie są planowane cięcia w budżecie.
– W tym roku będziemy rozwijać się w tempie 3 proc., a w przyszłym – prawie 4 proc.. Co to oznacza? Wyższe wpływy z VAT-u, PIT-u, CIT-u, które wpływają do budżetu i pozwalają unikać tego, co pan redaktor określił jako zaciskanie pasa. Nie po to wprowadzaliśmy takie programy, jak ‚babciowe’, nie po to podnosiliśmy wynagrodzenia dla nauczycieli i sfery budżetowej, sfinansowaliśmy program in vitro, aby dokonywać w tej chwili cięć – powiedział Domański w TVP Info.
Zobacz też: Tyle kosztuje wypychanie przez rząd długu poza budżet państwa. Mamy nowe wyliczenia
Minister powiedział, że obecnie trwa proces szukania poprawy efektywności wydawania środków publicznych.
– To, co robimy, to szukamy środków, które są czasami wydawane nieefektywnie w niektórych resortach. Zleciliśmy taki przegląd, ministrowie samodzielnie sprawdzą czy nie mają funduszy, które wiemy, że takie sytuacje mają miejsce, od lat leżą odłożone – powiedział szef resortu finansów.
– Mamy pierwsze pozytywne sygnały z niektórych resortów. W moim resorcie mamy jeden fundusz edukacji finansowej, na którym leżą środki, które przez lata były nie wydawane. Sami u siebie szukamy poprawy efektywności wydawania środków publicznych – dodał Domański.
KE przedstawi rekomendacje
Rekomendacje Komisji Europejskiej dotyczące potencjalnej ścieżki wychodzenia z procedury nadmiernego deficytu (ang. excessive deficit procedure, EDP) będą znane pod koniec roku, a Polska liczy na uwzględnienie wydatków na obronność, poinformował minister.
– Nie planujemy cięć [budżetowych], jesteśmy w dialogu obecnie z KE. Pod koniec roku poznamy rekomendacje dotyczące potencjalnej ścieżki procedury nadmiernego deficytu. Walczymy, aby nasze wydatki na obronność były w tych ścieżkach tzw. referencyjnych w pełni uwzględnione, ale jest to oczywiście proces. My w tym roku wydajemy ponad 4 proc. PKB [na obronność], bronimy nie tylko Polski, ale wszystkich państw UE, dlatego domagamy się od naszych europejskich partnerów większej [skłonności do uwzględnienia tych wydatków], jeżeli chodzi o nasze wspólne bezpieczeństwo przez wspólne wydatki na obronność. Walczymy o to – jestem tutaj optymistą – powiedział Domański w TVP info.
Szef resortu wskazał, że będą toczyły się negocjacje pomiędzy Polską a KE.
– Decyzje poznamy pod koniec tego roku, w międzyczasie będą toczyły się swoiste negocjacje pomiędzy nami a KE. Jak wiemy, jest ona w procesie tworzenia się po wyborach do Parlamentu Europejskiego i jestem tutaj optymistą – powiedział Domański.
– Nie jesteśmy zmuszeni do zaciskania pasa, dlatego, że mamy bardzo wysoką dynamikę wzrostu gospodarczego, może poprawię, wysoką dynamikę wzrostu gospodarczego – podsumował.
W połowie czerwca Komisja Europejska poinformowała, że uzasadnione jest wszczęcie wobec Polski procedury nadmiernego deficytu (ang. excessive deficit procedure, EDP). Komisja zamierza zaproponować Radzie otwarcie procedury EDP w lipcu 2024 r.
Resort finansów wskazywał wcześniej, że zgodnie z postulatem Polski popieranym przez inne kraje członkowskie, zwiększone wydatki obronne będą stanowiły czynnik łagodzący w procedurze nadmiernego deficytu, a także uwzględniane w pakiecie inwestycji pozwalających wydłużyć ścieżkę korekty nadmiernego deficytu z 4 do 7 lat.
Polecamy także:
- Prezes NBP: Inflacja będzie nadal wysoka. Jej spadek „potrwa długo”
- Polska gospodarka rośnie na konsumpcji. Eksperci czekają, aż odpali drugi motor wzrostu PKB
- Budżet państwa znów pod lupą NIK. Banaś: nie możemy wydać pozytywnej opinii