Aktualne spowolnienie gospodarcze będzie dłuższe od spowolnienia wywołanego pandemią koronawirusa – wynika z opublikowanego w środę badania Narodowego Banku Polskiego „Szybki Monitoring. Analiza sytuacji sektora przedsiębiorstw”.
– Kształtowanie się wskaźnika przyszłej sytuacji oraz prognoz modelowych sugeruje, że aktualne spowolnienie gospodarcze będzie dłuższe od spowolnienia wywołanego pandemią koronawirusa – podano.
Według badania, w świetle aktualnych prognoz koniunktura najpierw osiągnie płytkie lokalne minimum w pierwszej połowie 2023 r., a następnie – po krótkiej korekcie – nastąpi pogłębienie spadków, by w pierwszej połowie 2025 r. koniunktura ukształtowała się na zbliżonym poziomie, jak w pierwszej połowie 2020 r.
– Tym samym, wedle tych prognoz, spowolnienie koniunktury przyjmie kształt litery W (tzw. double dip), a nie kształt litery V, jak w przypadku spowolnienia wywołanego pandemią koronawirusa. Warto jednak podkreślić, że znaczące spadki większości wskaźników z Szybkiego Monitoringu trwają na tyle krótko, że ich wpływ na wyniki pomiaru syntetycznych wskaźników sytuacji bieżącej i przyszłej jest jak dotąd ograniczony – wskazano.
Z badania wynika, że pierwotnym uwarunkowaniem obserwowanych zaburzeń wskaźników są – nieprzewidywalne na gruncie stosowanych metod – czynniki zewnętrzne o charakterze nieekonomicznym.
– Doświadczenia związane z okresem pandemicznym pozwalają jednak przypuszczać, że zaburzenia związane z wojną w Ukrainie wzmocnią naturalne procesy koniunkturalne, doprowadzając też do zwiększenia wariancji wahań koniunktury – dodano. (PAP)
autor: Łukasz Pawłowski
Zwiastun recesji w USA. Pierwszy spadek cen nieruchomości od 2012 roku