Niemiecki koncern gazowy RWE wszczął procedurę arbitrażu przeciw Gazpromowi w związku z niedostarczeniem przez rosyjskiego giganta zamówionego gazu. Taką informację podał w poniedziałek dziennik gospodarczy „Handelsblatt”, powołując się na rzecznika firmy.
RWE od czasu inwazji Rosji na Ukrainę importowała gaz o wartości energetycznej na poziomie około 4 TWh (terawatogodzin), choć wcześniej umowa obejmowała dostawy na poziomie 15 TWh do 2023 roku.
– W przypadku pełnego odcięcia dostaw oczekujemy, że zastąpienie pozostałych 4 TWh może kosztować co najmniej dodatkowe 400 mln euro (422 mln dolarów) – wyliczał analityk Stifel Research Martin Tessier (cytujemy za agencją Reuters).
Reuters przypomina, że w ubiegłym tygodniu proces arbitrażowy wytoczył Gazpromowi niemiecki gigant gazowy Uniper. Koncern ma nadzieję na uzyskanie wartego miliardy euro odszkodowania za niedostarczenie gazu przez Gazprom.
We wrześniu z powodu wstrzymania dostaw gazu z Rosji rząd Niemiec stał się większościowym udziałowcem Unipera. Największy niemiecki importer gazu ziemnego został de facto znacjonalizowany, gdyż rząd objął około 99 proc. udziałów.
Uniper zapewnia ok. 40 proc. niemieckich dostaw gazu. We wrześniu firma informowała o stratach przekraczających 100 mln euro dziennie.
Jak pod koniec listopada podawał biznesalert.pl, proces między Uniperem a Gazpromem miałby odbyć się przed międzynarodowym trybunałem arbitrażowym w Sztokholmie i negocjować zgodnie z prawem szwajcarskim. Dodaje, że Gazprom utrzymuje, iż nie złamał żadnych umów i nie uznaje pozycji prawnej Unipera.
Źródło: PAP, opracowanie własne
Embargo na ropę z Rosji weszło w życie. Ale rewolucji na rynku nie będzie