Po latach aktywizmu w Amsterdamie przybędzie wreszcie publicznych toalet, dostosowanych dla wszystkich. Niedostateczna liczba WC to problem dotykający ogromną część miast.
Rada miejska Amsterdamu zapowiedziała w tym roku rozbudowę publicznych toalet o wartości 4 mln euro. To efekt walki aktywistek, rozpoczęty w 2015 roku.
Miasto zagłosowało za wnioskiem wzywającym do zwiększenia liczby publicznych toalet już w 2019 roku, ale został on wprowadzony w życie dopiero w tym roku – podaje Dutch News.
Sytuacja, która spowodowała, że Geerte Piening, stduentka mieszkająca w Amsterdamie, została czołową aktywistką walczącą o równouprawnienie w dostępie do publicznych toalet, opisała w swojej książce Rebekka Endler.
Potty parity
W nocy w 2015 roku dwudziestojednoletnia studentka, Geerte Piening wracała domu. Bary były już zamknięte, a najbliższa publiczna toaleta (z sedesem) znajdowała się w odległości 1,5 km od miejsca, w którym się znajdowała. Udała się więc za potrzebą do małej alejki. Została przyłapana przez policję i ukarana mandatem w wysokości 140 euro za oddawanie moczu w miejscu publicznym.
Wówczas w centralnym Amsterdamie znajdowało się trzydzieści pięć publicznych pisuarów zwanych „plaskrul” i tylko dwie toalety wyposażone w sedes. Piening rozpoczęła ruch „potty parity” mający na celu zwiększenie dostępności toalet przeznaczonych dla wszystkich, nie tylko dla mężczyzn.
Półtora roku po wystawieniu mandatu, studentka dostała wezwanie do sądu. Sąd uznał, że mogła skorzystać z pisuaru, mimo, że to „niewygodne”. Sąd odrzucił apelację Piening, ale obniżył karę do 90 euro.
Zobacz też: Mieszkanie prawem, nie towarem, czyli jak zrobił to Wiedeń. Stolica Austrii wyróżnia się w UE
W odpowiedzi kobiety zaczęły publikować online zdjęcia swoich prób skorzystania z publicznych pisuarów przeznaczonych dla mężczyzn, udowadniając sędziemu, że pisuary nie są skonstruowane do korzystania przez kobiety.
Sprawą zainteresowały się holenderskie media. Zaczęły się także liczne protesty w wielu miastach holenderskich. Do ruchu na rzecz równouprawnienia w dostępie do publicznych toalet dołączyła radna Amsterdamu Ilana Rooderkerk. Aktywistki pracowały nad wprowadzeniem uchwał miejskich, wzywając Amsterdam do zwiększenia liczby dostępnych toalet publicznych.
Na początku miasto udostępniło do użytku publicznego toalety, znajdujące się na komisariatach policji oraz w straży pożarnej. Latem zaczęto też stawiać tymczasowe toalety w głównych parkach i terenach zielonych.
Jednak dopiero w tym roku Amsterdam ogłosił, że jesienią zostaną otwarte nowe toalety publiczne, przystosowane także dla osób na wózkach inwalidzkich. Dokładna liczba nie została podana, ale inwestycja ma wynieść 4 miliony euro.
Wszędzie brakuje toalet publicznych
Problem niedostatecznej liczby publicznych toalet dotyka wielu europejskich miast. Na przykład, w ostatnich latach w Wielkiej Brytanii zmniejszono dostępność toalet publicznych. W konsekwencji ponad połowa społeczeństwa ogranicza spożycie płynów z powodu braku toalet, a celowe odwodnienie może poważnie wpłynąć na zdrowie i pogorszyć istniejące problemy medyczne – wynika z raportu pt. Upadek publicznych toalet w Wielkiej Brytanii.
Problem nie omija też Stanów Zjednoczonych. Jak podaje News12, w Nowym Jorku znajduje się nieco ponad tysiąc publicznych toalet, ale tylko dwie z nich są otwarte 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Na 100 tys. osób w USA przypada osiem publicznych toalet.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Brak toalet odczuwany jest również w wielu polskich miastach. Jedna publiczna toaleta przypada na około 12 tys. mieszkańców. W Warszawie znajduje się ich ponad 400, co mocno podnosi średnią dla kraju. Istnieje nawet mapa publicznych toalet stolicy, ale jeśli akurat najbliższe WC jest czasowo wyłączone z użytkowania, to raczej dowiemy się tego dopiero pod drzwiami, gdyż aktualizacja strony datowana jest na kwiecień 2023 roku.
W ostatnich latach w stolicy powstało jednak kilkadziesiąt nowoczesnych toalet automatycznych, umieszonych na terenach zielonych miasta. Koszt skorzystania wynosi 2 złote, które można opłacić gotówką lub zbliżeniowo. Według Zarządu Zieleni Warszawy obecnie czynnych jest 29 automatycznych toalet.
I rzeczywiście, jak sprawdziła 300Gospodarka, są one czynne i są wyraźnie potrzebne, sądząc po ruchu, jaki wokół nich panuje np. weekendy. Niektóre z tych toalet nie mają jednak działającej opcji płacenia kartą płatniczą (np. przy ul. Lewartowskiego i w parku im. S. Żeromskiego).
Tokio zmieniło toalety w atrakcję dla turystów
Za to stolica Japonii z rozbudowy publicznych toalet uczyniła atrakcję turystyczną. Miasto zachęca do wzięcia udziału w dwugodzinnej wycieczce Tokio Toilet Shuttle po artystycznie wyremontowanych publicznych łazienkach. Objazd po toaletach kosztuje 4 950 jenów (około 32 dolarów). Można nim podróżować o marca tego roku – wynika z informacji podanych przez agencję Reuters.
Projekt Tokio Toilet, rozpoczęty w 2020 roku przez organizację non-profit The Nippon Foundation, zaangażował twórców, w tym reżysera Wima Wendersa, architekta Tadao Ando, aby poprawić dostępność w 17 publicznych toaletach w dzielnicy Shibuya. Projekt zyskał na popularności dzięku filmowi „Perfect Days”, nominowanego do Oscara, bohaterem filmu jest sprzątacz toalet w dzielnicy Shibuya.
Pierwotnie miasto nie planowało uczynienia z łazienek obiektów do zwiedzania. Jednak władze Shibuyi dostrzegły w pomyśle szansę na zwiększenie atrakcyjności tej części miasta.
Czytaj także:
- Göteborg: najlepsze miasto na świecie w czasie deszczu
- Wenecja zaczyna pobierać opłaty za wejście do miasta. Mieszkańcy: to nie rozwiąże naszych problemów
- Warszawa na wysokim miejscu najlepszych miast Europy. Wyróżniono rozwój infrastruktury [RANKING]
- Nie tylko europejskie metropolie. Oto najbardziej przyjazne do życia miasta na świecie [RANKING]