Planowane przez Ministerstwo Finansów podwyżki akcyzy mogą zmniejszyć liczbę dorosłych palaczy w Polsce o około 220 tysięcy osób do 2027 roku, a liczba przedwczesnych zgonów spowodowanych używaniem nikotyny spadnie o 66 tysięcy, oceniają ekonomiści Instytutu Badań Strukturalnych.
Ministerstwo Finansów chce przyspieszyć podwyżki akcyzy na wyroby zawierające nikotynę. Ma to być tzw. urealnienie mapy drogowej podwyżek akcyzy, która już wcześniej zakładała stopniowe podwyżki o około 10 proc. rocznie. Już w przyszłym roku stawka kwotowa podatku od papierosów pójdzie w górę o 25 proc. W kolejnych latach będą to podwyżki o 20 proc. w 2026 roku i o 15 proc. w 2027 r.
W górę pójdzie też stawka akcyzy na tytoń do palenia (o 38 proc. w 2025 roku), cygara i cygaretki (o 25 proc.), susz tytoniowy (o 38 proc.), tzw. wyroby nowatorskie (o 50 proc.) i płyn do papierosów elektronicznych (o 75 proc.).
Ekonomiści Instytutu Badań Strukturalnych zwracają uwagę, że zgodnie z propozycją MF, akcyza na papierosy w 2027 roku miałaby wynieść 476,10 zł za 1000 sztuk plus 32,05 proc. maksymalnej ceny detalicznej. To znacząca zmiana w porównaniu do obecnych stawek, które wynoszą 276 zł za 1000 sztuk.
Wyższa akcyza, lepsze zdrowie
Według analizy IBS, taka zmiana tempa podwyżek akcyzy może przynieść wymierne korzyści zdrowotne. Oprócz zmniejszenia liczby palaczy, eksperci przewidują spadek konsumpcji papierosów o 6,8 proc.
– Ceny wyrobów tytoniowych istotnie wpływają na poziom ich konsumpcji – piszą już w pierwszym zdaniu autorzy raportu IBS. I zwracają uwagę, że w ostatniej dekadzie ceny papierosów spadały w relacji do dochodów i cen innych produktów. Od 2014 roku liczba papierosów, które można kupić za przeciętną płacę, wzrosła aż o 54 proc.
Badania IBS wskazują, że wzrost ceny papierosów o 10 proc. przekłada się na spadek liczebności palaczy o 1,7 proc. oraz na spadek łącznej konsumpcji papierosów o 4 proc. Te dane sugerują, że planowane podwyżki akcyzy mogą mieć istotny wpływ na zachowania konsumentów.
Autorzy raportu zwracają uwagę na różnice w reakcji na zmiany cen papierosów w zależności od poziomu wykształcenia. Decyzje osób słabiej wykształconych są bardziej wrażliwe na zmiany cen. Wzrost relatywnych cen papierosów o 10 proc. zmniejsza prawdopodobieństwo zakupu papierosów przez gospodarstwo domowe o 0,57 punktu procentowego wśród osób z wykształceniem podstawowym lub zawodowym, podczas gdy wśród osób z wykształceniem wyższym ten efekt wynosi 0,35 punktu procentowego.
Kto rzuci palenie po podwyżkach?
IBS prognozuje, że z 220 tysięcy osób, które przestaną palić w wyniku podwyżek akcyzy, 42 tysiące to osoby z wykształceniem wyższym, a 178 tysięcy – osoby z wykształceniem co najwyżej średnim.
Raport zwraca również uwagę na problem rosnącej popularności e-papierosów wśród dzieci i młodzieży. Choć brakuje dokładnych danych dla Polski, badania z Wielkiej Brytanii wskazują na trzykrotny wzrost liczby młodych użytkowników e-papierosów w ciągu dwóch lat. W odpowiedzi na to zjawisko, Ministerstwo Finansów zaproponowało również podwyżkę akcyzy na płyn do e-papierosów: z 0,55 zł za mililitr w 2024 roku do 1,8 zł za ml w 2027 roku, co oznacza wzrost cen tych produktów o 55 proc.
Analitycy IBS przewidują, że ta interwencja może znacząco ograniczyć konsumpcję e-papierosów wśród dzieci i młodzieży. Wśród dorosłych użytkowników e-papierosów, przyjmując elastyczności analogiczne jak dla tradycyjnych papierosów, liczba użytkowników mogłaby się obniżyć o 9 proc.
Akcyza wyjdzie nam na zdrowie
Raport IBS podkreśla również potencjalne korzyści zdrowotne wynikające z ograniczenia palenia. Przyjmując, że każde 100 osób powstrzymujących się od palenia przekłada się na 30-50 przedwczesnych zgonów mniej, autorzy szacują, że proponowane podwyżki akcyzy mogą obniżyć liczbę przedwczesnych zgonów o co najmniej 66 tysięcy.
Eksperci IBS odnieśli się również do potencjalnych zagrożeń związanych z podwyżką akcyzy. Jednym z nich jest możliwy wzrost nielegalnej sprzedaży papierosów. Jednak, jak zauważają, badanie KPMG z 2023 roku pokazuje, że w 2022 roku papierosy bez krajowej akcyzy stanowiły jedynie 5,2 proc. łącznej konsumpcji, co jest znacznie poniżej historycznych wartości z lat 2011-2018, kiedy to odsetek ten sięgał kilkunastu procent.
Drugim potencjalnym ryzykiem jest obniżenie poziomu życia wśród palaczy o niskim dochodzie, którzy nie są w stanie wyjść z nałogu. Autorzy raportu sugerują, że odpowiedzią może być obniżenie konsumpcji. Według ich wyliczeń, aby podwyżki akcyzy nie miały negatywnego wpływu na budżet gospodarstwa domowego, osoba paląca w 2024 roku 14 papierosów dziennie powinna ograniczyć ich spożycie w 2027 roku do nie więcej niż 10 sztuk.
Nie tylko papierosy szkodzą
Raport IBS zwraca również uwagę na rosnącą popularność alternatywnych produktów tytoniowych. W gospodarstwach domowych osób z wyższym wykształceniem, udział deklarujących zakup takich produktów wzrósł z 2 proc. w 2015 roku do 4,1 proc. w 2022 roku. Wśród pozostałych gospodarstw domowych popularność tych produktów jest większa, a odsetek deklarujących ich zakup wzrósł z 6,7 proc. w 2015 roku do 7,5 proc. w 2022 roku.
Autorzy raportu podkreślają, że akcyza na wyroby tytoniowe jest ważnym instrumentem zarówno polityki zdrowotnej, jak i fiskalnej. Z jednej strony, obniżając konsumpcję wyrobów tytoniowych, ogranicza ryzyka zdrowotne wśród potencjalnych palaczy oraz koszty związane z paleniem tytoniu dla reszty społeczeństwa. Z drugiej strony, dochody z akcyzy pomagają sfinansować wydatki państwa wynikające z palenia tytoniu.
Raport IBS wskazuje również na istotne różnice w trendach palenia papierosów w zależności od poziomu wykształcenia. W 2019 roku 24,3 proc. Polaków było palaczami, z czego 20,9 proc. paliło codziennie. Jednak popularność palenia spada głównie wśród osób z wykształceniem wyższym. W 2009 roku 19,6 proc. osób z wyższym wykształceniem paliło, w tym 14 proc. codziennie. Do 2019 roku odsetek palaczy w tej grupie spadł do 12,5 proc., w tym 9 proc. palących codziennie. Wśród osób bez wyższego wykształcenia zmiany były mniej wyraźne – odsetek palaczy spadł nieznacznie z 29,3 proc. do 28,4 proc., a odsetek palących codziennie nawet wzrósł z 24,5 proc. do 25,1 proc.
opracował Marek Chądzyński
Polecamy także:
- Podwyżka akcyzy na papierosy załata dziury w budżecie. Ale potrzeby są znacznie większe
- Kto w Europie najdłużej cieszy się dobrym zdrowiem. Polska blisko europejskiej średniej
- Legalne picie alkoholu przez dzieci? Niemiecki minister zdrowia mówi „nie”
- AI w ochronie zdrowia. Tak sztuczna inteligencja wspiera polskie przychodnie i szpitale
- Obniżka składki zdrowotnej? Nie stać nas na to. Na zdrowie nadal wydajemy za mało