W lutym produkcja sprzedana przemysłu była o 2 proc. niższa niż przed rokiem, podał Główny Urząd Statystyczny.
Natomiast w porównaniu ze styczniem br. produkcja sprzedana przemysłu spadła o 0,4 proc.
– To wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań ekonomistów. Nic już nie zostało z entuzjazmu, jaki zapanował po ogłoszeniu indeksu PMI, który przekroczył 50 punktów, a oznacza rozwój sektora przemysłowego. Twarde dane pokazują, w jakim miejscu jest polski przemysł. Widać, że znajduje się w ciągłym rozchwianiu wraz z intensywną huśtawką nastrojów – komentuje Mariusz Zielonka, główny ekonomista Konfederacji Lewiatan.
Natomiast zdaniem Moniki Kurtek, głównej ekonomistki Banku Pocztowego, słaby początek roku dla sektora przemysłowego można przypisać trzem czynnikom: – Ma to po części związek z mniejszą liczbą dni roboczych, z wysoką bazą odniesienia z zeszłego roku, ale główna przyczyna pozostaje wciąż ta sama: słabość gospodarki niemieckiej i powiązany z tym spadek zamówień. Najbardziej widoczne jest to w przypadku przemysłu motoryzacyjnego.
Z kolei ekonomiści z Biura Analiz Ekonomicznych Banku Millennium oceniają, że najnowsze dane GUS są negatywnym zaskoczeniem, ale nie aż tak wielkim.
– Dane te stanowią negatywną niespodziankę, choć niewielką. Oznaczają one korektę w dół aktywności produkcyjnej względem stycznia i tym samym nie zmieniają ogólnej oceny, że przemysł jako całość nadal jest bliski stagnacji. Przyczynia się do niej przede wszystkim słabość popytu zagranicznego. Wpływ ten odzwierciedla struktura danych – przekonują analitycy z Banku Millennium.
A jak wygląda ta struktura? Jak podał GUS, według wstępnych danych, w lutym spadek produkcji sprzedanej (w cenach stałych), w stosunku do lutego ubiegłego roku, odnotowano w 20 (spośród 34) działach przemysłu. Największy, bo na poziomie 15,1 proc. był on w naprawie, konserwacji i instalowaniu maszyn i urządzeń. Poza tym na minusie znalazły się też m.in. produkcja urządzeń elektrycznych (spadek o 7,3 proc.), napojów (4,9 proc.), pojazdów samochodowych, przyczep i naczep (4,8 proc.) oraz maszyn i urządzeń (3,6 proc.).
Polecamy też:
- Minister finansów: Indeks PMI sygnalizuje ożywienie w sektorze przemysłowym
- Słaba kondycja polskiego przemysłu. Ekonomiści: perspektywy też nie są korzystne
- Przemysł odbił się od dna. Potrzebne jest jednak trwałe ożywienie popytu na polskie wyroby
- Niemal połowa branż przemysłowych w Polsce z mniejszą produkcją